W środowej serii gier jedno ze spotkań się nie odbyło. Zaplanowane na godzinę 9:00 starcie Chin z Francją zostało odwołane z powodu licznych zakażeń koronawirusem w azjatyckim zespole, wskutek czego niemożliwe byłoby skompletowanie składu na ten mecz. Z tego powodu Francuzom przyznano walkowera w stosunku 3:0.
Na tym jednak się nie skończyło, jeśli chodzi o odwoływane mecze z powodu zakażeń wśród chińskich siatkarzy. Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że Niemcy nie zgodzili się na rozegranie czwartkowego spotkania, które miało się odbyć o godzinie 9:00
FIVB przekazała, że chińscy siatkarze zostali uprawnieni do występu przez lokalne władze po niedawnym uzyskaniu pozytywnych wyników testów na COVID-19. Zgodnie z regulaminem Ligi Narodów 2022, Niemcy zostali ukarani walkowerem i przegrali spotkanie 0:3.
W weekend aż 21 reprezentantów Chin uzyskało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. W efekcie wszyscy zostali skierowani na kwarantannę. W czwartek rano cała grupa przeszła ponowne testy i jak się okazało, wszystkie były negatywne. Dzięki "magicznemu ozdrowieniu" azjatycki zespół wyraził gotowość do gry. Niemcy jednak z tego nie skorzystali.
"Przepraszamy sportowców, urzędników, widzów i fanów na całym świecie za wszelkie niedogodności spowodowane tym anulowaniem" - napisano w oświadczeniu. Kibice, którzy mieli bilet na ten mecz będą mogli pojawić się na trybunach podczas meczu Argentyny ze Słowenią, które zostanie rozegrane o godzinie 13:00.
Po walkowerze i jednocześnie przed rozpoczęciem pozostałych czwartkowych meczów szóstej kolejki Ligi Narodów, prowadzona przez Michała Winiarskiego reprezentacja Niemiec z dorobkiem siedmiu punktów zajmuje szóste miejsce. Chińczycy z kolei mają sześć punktów i zajmują 10. miejsce.
Obie reprezentacje swoje kolejne spotkania rozegrają już w piątek. Reprezentacja Niemiec zagra z zajmującą obecnie siódme miejsce Holandią, natomiast Chiny zmierzą się z przedostatnią w tej chwili w tabeli rozgrywek Argentyną.