Świetny debiut Michała Winiarskiego w kadrze Niemiec. Pewne zwycięstwo w LN

W nocy z wtorku na środę Michał Winiarski zadebiutował w roli trenera reprezentacji Niemiec. Prowadzona przez niego kadra pewnie wygrała z Kanadą 3:0. Wyrównany był jedynie ostatni set, w którym podopieczni polskiego szkoleniowca musieli bronić piłek setowych.

Niedawno Michał Winiarski rozstał się po trzech latach z Treflem Gdańsk. W tym czasie poprowadził drużynę z Gdańska w 94 meczach, z czego 51 z nich zakończyło się zwycięstwem. Już na początku kwietnia zgłosiła się po niego federacja Niemiec i szybko został ogłoszony nowym trenerem reprezentacji. "Z ustaleń Sport.pl wynika, że miał co najmniej dziesięciu kontrkandydatów, w tym wielu doświadczonych szkoleniowców z sukcesami. Byli to m.in. prowadzący Rosję Tuomas Sammelvuo, pracujący w Grupie Azoty Zaksie Kędzierzyn-Koźle Gheorghe Cretu i Alberto Giuliani, były trener Słoweńców i Asseco Resovii Rzeszów" – pisała Agnieszka Niedziałek.

Zobacz wideo Grbić nie obiecuje zwycięstwa nawet w meczu towarzyskim. „A co dopiero mówić o Lidze Narodów czy mistrzostwach świata"

- Najważniejszym celem jest awans na igrzyska w Paryżu. Żeby go zrealizować, powinniśmy poprawić naszą pozycję w rankingu FIVB. Da nam to lepsze rozstawienie w kwalifikacjach olimpijskich. Aby awansować na wyższe miejsce, musimy w każdym turnieju wygrywać jak najwięcej meczów – mówił Winiarski w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

Michał Winiarski zaliczył udany debiut w roli selekcjonera

W środę w Lidze Narodów zaczął realizować ten plan. Winiarski zadebiutował w roli szkoleniowca reprezentacji Niemiec we wtorek i był to udany pierwszy występ. Jego kadra pokonała Kanadę 3:0. W pierwszym secie rywale Niemców nie mieli zbyt dużo do powiedzenia. Szybko wyszli na prowadzenie 8:3 i utrzymywali przewagę kilku punktów. Ta w pewnym momencie stopniała do trzech, ale dla Kanadyjczyków było już za późno. Niemcy znowu odskoczyli i wygrali pierwszą partię 25:19.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Drugi set wyglądał podobnie. Niemcy bombardowali rywali zagrywką i w pewnym momencie prowadzili już nawet 15:6. Ostatecznie ta przewaga stopniała, bo w szeregi Niemców wkradło się rozluźnienie, ale tak jak w pierwszym secie Kanada nie mogła już odwrócić losów meczu i drugiego seta przegrała 20:25.

Trzeci set był najbardziej wyrównany. Kanadyjczycy zaczęli od prowadzenia, a potem kiedy jedna ze stron miała serię zdobytych punktów i wychodziła na prowadzenie, druga natychmiast odpowiadała. Niemcy prowadzili już 24:22, ale Kanadyjczycy zdobyli trzy punkty z rzędu i mieli łącznie dwie piłki setowe. Żadnej jednak nie wykorzystali. Trzeci set, jak i cały mecz, padł łupem Niemców. Ostatnią odsłonę tego pojedynku wygrali 30:28.

Kolejne spotkanie reprezentacja Niemiec rozegra w czwartek 9 czerwca. Ich rywalem będzie reprezentacja Argentyny. Natomiast jeszcze dzisiaj, w środę, z Argentyńczykami zagra reprezentacja Polski. Początek tego meczu o godzinie 22:30.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.