Kolano skoczka problemem Leona. Lekarz kadry ostrzega. "Nie warto"

- Nie znam przypadku Wilfredo Leona, ale sądzę, że półtora miesiąca absolutnie powinno wystarczyć na powrót do treningu po operacji związanej z tendinopatią - mówi Sport.pl lekarz kadry polskich skoczków Aleksander Winiarski. Nie jest zwolennikiem metody leczenia wybranej przez siatkarza, którego występ w mistrzostwach świata stoi pod dużym znakiem zapytania. - Nie ma jednoznacznie dobrych wyników odnośnie jej skuteczności - zaznacza.

O problemach z kolanem Wilfredo Leona głośno było już od dłuższego czasu, choć na początku zarówno siatkarz, jak i przedstawiciele Sir Safaty Perugii nie komentowali oficjalnie sprawy. Po zakończeniu sezonu zaliczany do światowej czołówki zawodnik poinformował, że od ponad dwóch miesięcy zmaga się z tendinopatią. Opowiadał, że doraźne metody nie zdały egzaminu, ale jednocześnie cały czas musiał grać w klubie. Trener reprezentacji Polski Nikola Grbić w majowej rozmowie ze Sport.pl zaznaczył, że czeka na decyzję zawodnika, który zastanawiał się przez jakiś czas nad wyborem dalszej metody leczenia. Ostatecznie kilka dni temu ogłosił, że w drugim tygodniu czerwca czeka go interwencja chirurgiczna. Nieoficjalnie wiadomo, że zaplanowana jest na czwartek.

Zobacz wideo Grbić nie obiecuje zwycięstwa nawet w meczu towarzyskim. „A co dopiero mówić o Lidze Narodów czy mistrzostwach świata"

Problemy Leona. "Żadna z metod tak do końca nie jest skuteczna"

Specyfikę tego schorzenia w rozmowie ze Sport.pl przybliża lekarz polskich skoczków Aleksander Winiarski.

- Tendinopatia dotyczy każdego przyczepu mięśnia do kości, np. prostownika nadgarstka, zginacza łokcia czy mięśnia czworogłowego w miejscu, w którym przyczepia się on pod kolanem. Nie chodzi o jakiś jeden uraz, który jest efektem upadku czy zderzenia, tylko nakładające się setki, tysiące tzw. mikrourazów lub przemęczeń spowodowanych pracą, ruchem. Powodują one, że w miejscu przyczepu dochodzi do uszkodzenia. Tworzy się obrzęk, stan zapalny,  a co za tym idzie - pojawia się ból – opisuje.

Ponieważ problem ten często występuje u sportowców, to konkretne jego przypadki mają potoczne nazwy nawiązujące do danej dyscypliny.

- Mówimy o łokciu tenisisty czy golfisty oraz kolanie skoczka. To ostatnie dotyczy oczywiście wszystkich sportów skokowych – zarówno skoczków, jak i płotkarzy oraz siatkarzy. Wszystkich dyscyplin, gdzie te skoki są wykonywane w bardzo dużej liczbie i przy dużej częstotliwości – wskazuje ekspert.

Jak dodaje, jeśli ból nie jest bardzo dokuczliwy, to na początek wystarczy rezygnacja z niektórych rodzajów treningu lub zmniejszenie ich intensywności.

- Jeżeli dolegliwości są większe, to należy zrobić przerwę. Oczywiście, wspomagamy się fizykoterapią. Zabiegi pozwolą na zmniejszenie obrzęku czy stanu zapalnego, będą miały działanie przeciwbólowe. Można próbować też wykonywać ćwiczenia rozciągające. Ale generalnie, jak zawsze w medycynie, kiedy jest kilka metod, to żadna tak do końca nie jest skuteczna – podsumowuje.

"Operację zostawiamy ewentualnie na sam koniec"

Winiarski nie kryje, że nie jest zwolennikiem leczenia operacyjnego tendinopatii i uważa je za niepotrzebne. Przyznaje jednak, że część jego kolegów po fachu niektóre rodzaje tego schorzenia leczy właśnie w ten sposób.

- Nie ma jednoznacznie dobrych wyników potwierdzających skuteczność tej metody. Uważam, że nie warto żadnego rodzaju tendinopatii leczyć operacyjnie. Oczywiście, są wyjątki i sytuacje szczególne, ale ja opowiadam się za leczeniem zachowawczym. Fizykoterapia, odciążenie, odpowiednie ćwiczenia, można się też wspomóc farmakologicznie i w zasadzie tyle. Choroba powstaje w wyniku przeciążenia, czyli cały czas jest nadmierny wysiłek. Samo zmniejszenie jego intensywności już jest takim pierwszym dobrym leczeniem – zapewnia.

Lekarz kadry skoczków zaznacza wielokrotnie, że wypowiada się czysto teoretycznie, bo przypadku Leona nie zna. Jako przykład wyjątku, kiedy operacja przy takim schorzeniu miałaby sens, wskazuje usunięcie drażniących skostnień w ścięgnach.

- Poza tym to raczej nie bardzo widzę potrzebę. Ale jak mówię, są lekarze preferujący czy dopuszczający możliwość leczenia operacyjnego tendinopatii. Musimy się zastanowić nad konkretnym przypadkiem przy wskazaniu, jakie leczenie byłoby najwłaściwsze. Na pewno nigdy nie zaczynamy od operacji. Zostawiamy to ewentualnie na sam koniec, jeżeli wszelkie inne metody nie pomogą – zastrzega.

Leon we wpisie w mediach społecznościowych zaznaczył, że przewidywany czas potrzebny na rehabilitację potrwa od półtora do trzech miesięcy. Wyklucza go to z udziału w Lidze Narodów, a niektórzy przesądzili, że również z zaplanowanych na przełom sierpnia i września mistrzostw świata. Sam siatkarz ocenił, że jego udział w czempionacie globu stoi po dużym znakiem zapytania, ale ostatecznie póki co go nie wykluczył.

- Nie wyobrażam sobie, aby to była jakaś duża i rozległa operacja. Sądzę, że półtora miesiąca absolutnie powinno wystarczyć na powrót do treningu. Oczywiście, jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego – zastrzega Winiarski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.