W ubiegłą niedzielę odbył się finał siatkarskiej Ligi Mistrzów. ZAKSA Kędzierzyn - Koźle po raz drugi z rzędu sięgnęła po puchar, pokonując w decydującym meczu Trentino Volley 3:0. MVP spotkania został wybrany Kamil Semeniuk. Siatkarz zdobył w tej rywalizacji aż 27 punktów.
Dla Kamila Semeniuka finałowe spotkanie było wyjątkowo emocjonujące. Siatkarz nie mógł powstrzymać łez po zakończeniu meczu. Bohater ZAKSY opowiedział o tym w wywiadzie udzielonym WP Sportowym Faktom. - Po bardzo upragnionym mistrzostwie Polski nie uroniłem ani jednej łezki, a tutaj w pewnym momencie coś po prostu pękło, rozpłakałem się jak małe dziecko. Dlaczego? Myślę, że z jednej strony powodem tego był wielki sukces naszej drużyny, a z drugiej świadomość, że to mógł być mój ostatni mecz w barwach ZAKSY - powiedział Semeniuk.
Siatkarz wypowiedział się także na temat swojego występu w tym spotkaniu - Patrząc z perspektywy statystycznej i rangi spotkania nie było jeszcze lepszego rozegranego przeze mnie meczu, ale osobiście nie byłem w stu procentach zadowolony z mojej gry. Szczerze mówiąc nie czułem wielkiego stresu w trakcie spotkania. Bardzo dobrze przygotowałem się mentalnie na ten mecz. Od pierwszego ataku czułem luz i czerpałem radość z grania - dodał Semeniuk.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Kamil Semeniuk grał w drużynie ZAKSY Kędzierzyn - Koźle od 2019 roku. Wcześniej występował w tym klubie także w latach 2015-2018. Jego przygoda z mistrzem Polski dobiega do końca. Jak poinformował agent siatkarza, zawodnik przeniesie się do Sir Safety Perugii. Włosi wykupili Semeniuka za milion złotych. Jest to rekord transferowy w historii PlusLigi.