Nie milkną echa rasistowskiego skandalu w Rosji. Chodzi o sytuację z meczu o mistrzostwo Rosji w siatkówce kobiet. Trenera Lokomotiwu Kaliningrad poniosły emocje i w rasistowski sposób wypowiedział się o czarnoskórej kubańskiej zawodniczce Urałoczki Jekaterynburg, 21-letniej Ailamie Cese Montalvo.
- Dlaczego znowu nie blokujesz tej małpy? - powiedział Woronkow do jednej ze swoich podopiecznych. Myślał, że nikt nie usłyszy jego słów, jednak wszystko jednak zarejestrowały kamery. Nagranie tego incydentu szybko trafiło do sieci i wywołało prawdziwą burzę.
Władze klubu z Jekaterynburga szybko zareagowały i domagały się publicznych przeprosin od Woronkowa. Postulowano też, aby federacja rosyjska utworzyła specjalną komórkę dyscyplinarną, która ma zajmować się podobnymi zachowaniami.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
– To fatalna wypowiedź. Nie można wyrażać się w taki sposób. Z drugiej strony Rosja nie gra w europejskiej rywalizacji. Nie należy spodziewać się żadnych innych sankcji niż sankcje wewnętrzne. Publiczne przeprosiny w takiej sytuacji to absolutne minimum. Rasizm jest niedopuszczalny. Mam dobre relacje z Andriejem Woronkowem, ale nie zamierzam go bronić. Powinien przeprosić i otrzymać kilka meczów dyskwalifikacji – mówił w rozmowie z serwisem sport-express.ru Aleksiej Spirydonow.
Rosyjska federacja zajęła się sprawą i wszczęła postępowanie przeciwko trenerowi. Jak się okazało, nie skończyło się na kilku meczach dyskwalifikacji. Woronkow został wykluczony na dwa lata. Co istotne, w komunikacie związek poinformował, że zarówno szkoleniowiec jak i klub, w którym pracuje, odmówili wystosowania przeprosin.
Sprawy bez komentarza nie pozostawiła zaatakowana słownie kubańska siatkarka. W mediach społecznościowych zamieściła post, w którym ze spokojem zaznacza, że jest dumna ze swojego koloru skóry.
- Wiem, kim jestem i jestem dumna ze swojego koloru skóry. Na tej podstawie nigdy nie możesz nikogo osądzać. Nie obrażają mnie słowa osoby, która w celu osiągnięcia rezultatu jest gotowa na wszelkie sztuczki i nie ma pojęcia o etyce. Co jeszcze mogę powiedzieć? Za zło, nie można odpłacać złem. Nie pozwolę sobie zejść do tego poziomu. I jestem dumna, że to nie sprawi, że się zmienię. Cieszę się z tego, co udało mi się osiągnąć i będę dalej iść naprzód. Nie uważam tej sytuacji za zniewagę. Dla mnie to nowy impuls do osobistego rozwoju - napisała siatkarka na swoim profilu w mediach społecznościowych.