Nikola Grbić podpadł Ryszardowi Czarneckiemu? "Jestem zaskoczony in minus"

Damian Wojtaszek nie znalazł się na liście powołanych zawodników do reprezentacji Polski i zakończył karierę w kadrze. Takiej decyzji nie spodziewał się Ryszard Czarnecki. - Szkoda mi go, bo moim zdaniem mógł w tej reprezentacji odegrać ważną rolę - stwierdził były wiceprezes PZPS w rozmowie z Interią.

Nikola Grbić postanowił zaskoczyć pierwszymi powołaniami do reprezentacji Polski. Na liście 25 zawodników zabrakło kilku bardziej doświadczonych siatkarzy, m.in. Piotra Nowakowskiego, Fabiana Drzyzgi czy Dawida Konarskiego. Nowakowski i Konarski zdecydowali się zakończyć reprezentacyjną karierę, natomiast Drzyzga nie rozumie decyzji nowego selekcjonera. - Trener zadzwonił do mnie i poinformował, że tego lata nie będę w drużynie. Nie podał argumentów, o nic nie pytał. Jest to dla mnie spore rozczarowanie. Nie będę tego ukrywać - mówił zawodnik Asseco Resovii.

Zobacz wideo W Polsce szykuje się siatkarskie święto. Premier ogłosił, że nasz kraj przejmie organizację mistrzostw świata zamiast Rosji

Były wiceprezes PZPS zaskoczony brakiem powołania dla Damiana Wojtaszka. "Niespodzianka"

Damian Wojtaszek był jednym z zawodników, który nie znalazł się na liście zawodników powołanych do reprezentacji Polski przez Nikolę Grbicia. Libero także zdecydował się zakończyć karierę reprezentacyjną i zdradził, że dowiedział się o decyzji selekcjonera z mediów. Bardzo zdziwiony brakiem zawodnika Projektu Warszawa był Ryszard Czarnecki, były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który zdradził to w rozmowie z Interią.

 - Pierwsze powołania Grbicia? Rezygnacja Kubiaka nie była zaskoczeniem. Piotr Nowakowski pewnie jeszcze mógł grać w reprezentacji. Na pewno w tej kadrze mógł jeszcze zagrać Damian Wojtaszek i to jest niespodzianka. Jestem zaskoczony in minus. Trener bierze jednak odpowiedzialność za wynik i trzymamy za niego kciuki. Wierzę, że zbuduje mocną pakę i powalczy o obronę tytułu. Wojtaszka mi szkoda, bo moim zdaniem mógł w tej reprezentacji odegrać jeszcze ważną rolę - stwierdził eurodeputowany PiS.

Nikola Grbić zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski podczas tegorocznej edycji Ligi Narodów, która będzie trwać od 7 czerwca do 24 lipca. Impreza finałowa odbędzie się w dniach 20-24 lipca. - Trudności będzie wiele, bo rzecz jasna czasu na wspólną pracę nie będzie dużo, a spora grupa zawodników nie zacznie jej w tym samym momencie. Jednak jeśli będziemy pozytywnie nastawieni, to damy radę pokonać każdą trudność - przekonywał Grbić tuż po ogłoszeniu kadry.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.