Początkowo siatkarski mundial miał odbyć się w 10 rosyjskich miastach: Moskwie, Petersburgu, Kaliningradzie, Jarosławiu, Kazaniu, Ufie, Jekaterynburgu, Nowosybirsku, Kemerowie i Krasnojarsku. FIVB odebrała jednak Rosji prawa do organizacji turnieju i przekazała je Polsce i Słowenii.
Uros Kovacević, występujący w Warcie Zawiercie, jest przeciwny rozgrywaniu mistrzostw świata w Polsce. - To trochę nudne, że mistrzostwa świata odbywają się na przemian w Polsce albo we Włoszech. Wolałbym wystąpić tam, gdzie jeszcze nie graliśmy - w Katarze czy Meksyku - mówi "Przeglądowi Sportowemu".
- Polska przedstawiła najlepszą ofertę jeśli chodzi o organizację, ma doskonałe zaplecze i dużo obiektów. Ale ciągle jesteśmy w tym samym kręgu, a przecież są inne kraje, w których można rozegrać imprezy mistrzowskie - dodał Kovacević, który z reprezentacją Serbii dwukrotnie zdobywał tytuł mistrzów Europy.
Faktem jest, że ostatnie mistrzostwa świata odbywały się we Włoszech i Polsce. W 2010 r. gospodarzem byli Włosi, cztery lata później mistrzostwa odbyły się w Polsce, a w 2018 r. gospodarzem znów - wspólnie z Bułgarią - byli Włosi. W tym roku ostatecznie zostaną rozegrane w Polsce, Włoszech i Słowenii.
W pierwszej fazie mistrzostw świata Polacy zagrają w grupie C. Ich rywalami będą Bułgaria, Meksyk oraz Stany Zjednoczone. Biało-czerwoni bronią tytułu, który wywalczyli w 2018 r. podczas turnieju we Włoszech i Bułgarii. Jednocześnie staną przed szansą, by po raz trzeci z rzędu zdobyć ten tytuł.