W pierwszym meczu ćwierćfinałowym PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała u siebie GKS Katowice 3:0 (25:21, 25:12,25:22). Już wtedy niemalże zapewnili sobie awans do kolejnego etapu fazy play-off. Poniedziałkowe starcie obu drużyn było formalnością, którą Kędzierzynie zrealizowali niemal bez zarzutów.
Najbardziej problematyczny okazał się pierwszy set, w którym siatkarze GKS-u Katowice mocno zaatakowali i już na początku meczu objęli dwupunktowe prowadzenie. Wtedy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ruszyła do odrabiania strat, obroniła serwis, a potem punktowała przy trzech kolejnych piłkarz z rzędu. Od tego momentu obie drużyny rywalizowały jak równy z równym i finalnie pierwszy set wpadł na konto GKS-u Katowice (29:27).
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kędzierzynie bardzo szybko wyciągnęli wnioski i nie popełnili już tego samego błędu na początku drugiego seta. Ba, oglądaliśmy wręcz odwrotną sytuację, bo to liderzy PlusLigi w rundzie zasadniczej punktowali w pięciu serwisach z rzędu. W tej części jeszcze dwukrotnie udało im się zdobyć co najmniej trzy punkty z rzędu. Ta przewaga wystarczyła, aby wygrać set 25:19, a tym samym doprowadzić do wyrównania 1:1.
W trzecim secie kluczowa była końcówka, w której siatkarze ZAKSY zaczęli punktować seriami przy wyniku 19:19. Najpierw wypracowali trzy punkty przewagi, potem podnieśli tę różnicę do pięciu i zakończyli set z wynikiem 25:20. Podobnie było w ostatniej części. GKS Katowice starał się, jak mógł, aby odpracować stratę, jednak nie udało im się pokonać aktualnego wicemistrza Polski. Set zakończył się wynikiem 25:19.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała w drugim meczu ćwierćfinałowym fazy play-off 3:1 i zapewniła sobie awans do kolejnego etapu. Rywalem ZAKSY w półfinale PlusLigi będzie Aluron CMC Warta Zawiercie, która pokonała Asseco Resovię 2:0 (w dwumeczu). Trzecie spotkanie będą musiały rozegrać Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk (1:1) oraz Skra Bełchatów - AZS Olsztyn (1:1).