Pierwotnie tegoroczne mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn miały odbyć się w Rosji. Po inwazji Władimira Putina na Ukrainę, władze FIVB zdecydowały się odebrać agresorowi organizację turnieju. Szukały też nowego, chętnego gospodarza imprezy. Ostatecznie mistrzostwa zostaną rozegrane na terenie Polski oraz Słowenii (i ewentualnie we Włoszech), o czym w czwartek na specjalnej konferencji prasowej poinformowali prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski, minister sportu Kamil Bortniczuk oraz premier Mateusz Morawiecki.
To właśnie słowa polskiego premiera wywołały oburzenie w rosyjskich mediach.- Zaproponowaliśmy, by nie robić tego turnieju w Rosji, a zrobić go w Polsce. I wygraliśmy ten wyścig o zorganizowanie mistrzostw świata. To rekordowe tempo, w którym musimy zrobić wszelkie sprawy organizacyjne. My jednak lubimy bić rekordy - powiedział polityk, po czym dodał: - Czy wyobrażacie sobie państwo sytuację, w której wszyscy słuchają hymnu Rosji? Z trybun kibice krzyczą "Rosja, Rosja"? Wszyscy by się temu przypatrywali, jak gdyby nic się nie działo, podczas gdy rosyjskie wojska dokonują rzezi na ukraińskich cywilach - podkreślił oburzony premier.
Te słowa nie spodobały się rosyjskim mediom, które postanowiły zmodyfikować treść wypowiedzi Mateusza Morawieckiego przed przekazaniem jej opinii publicznej. Portal "sportsdaily.ru" w swoim nagłówku pisał: "Morawiecki nie jest gotowy na wysłuchanie rosyjskiego hymnu, jakby nic się nie stało". Podobnie wypowiedź premiera cytowały m.in. "sport-express.ru" oraz serwis "sport24.ru".
We wszystkich artykułach można zauważyć kilka charakterystycznych zabiegów rosyjskich dziennikarzy. Pierwszym z nich jest używanie niepełnej wersji słów Morawieckiego. Media kraju agresora nie przytoczyły określeń o "rzezi na ukraińskich cywilach". Unikano również słów typu "wojna", "działania wojenne", "inwazja". Zamiast nich Rosjanie określali wydarzenia za wschodnimi granicami Polski mianem "zaostrzenia relacji rosyjsko-ukraińskich" czy też "wojskowej operacji specjalnej".
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Najważniejszy tegoroczny turniej dla biało-czerwonych odbędzie się w dniach 26 sierpnia - 11 września 2022 roku. W fazie grupowej reprezentacja Polski zmierzy się z Meksykiem, Stanami Zjednoczonymi oraz Bułgarią. Drużyna Nikoli Grbicia będzie bronić tytułu mistrzowskiego zdobytego przed czterema laty. Jeśli wygra, to zostanie trzecią drużyną w historii, która sięgnie po trzy tytuły z kolei. Takie serie w przeszłości miały Włochy (1990, 1994 i 1998) i Brazylia (2002, 2006, 2010).