Michał Winiarski, który obecnie prowadzi Trefl Gdańsk, podpisał z niemiecką federacją trzyletni kontrakt. Będzie to jego pierwsza praca w roli głównego szkoleniowca drużyny narodowej. Na stanowisku zastąpił Włocha Andreę Gianiego, który przejął w trybie nagłym reprezentację Francji po słynnym Brazylijczyku Bernardo Rezende.
- To dla mnie duże wyzwanie i dziękuję Christianowi Duennesowi i DVV za zaufanie. Niemcy mają świetny zespół, który ma obecnie mocną pozycję na arenie międzynarodowej. Moim celem będzie dawać z siebie wszystko każdego dnia. Tego samego oczekuję od zawodników, bo wierzę, że codzienna praca na treningach zrobi największą różnicę w tym, by odnieść sukces – zaznaczył cytowany w związkowym komunikacie 38-letni Polak.
W Treflu, w którym jest zatrudniony od 2019 roku, pracuje z dwoma niemieckimi kadrowiczami - Lukasem Kampą i Moritzem Reichertem. Wcześniej zaś grał u niego w tym klubie Ruben Schott.
- Uważam ich za bardzo profesjonalnych i pracowitych graczy. Jestem przekonany, że taka też jest mentalność całego zespołu – podkreślił wielokrotny reprezentant Polski i mistrz świata z 2014 roku.
Celem igrzyska w Paryżu
W pewnym momencie był uznawany za jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego siatkarza świata. Karierę zawodniczą zakończył pięć lat temu i w tym samym roku został asystentem trenera w PGE Skrze Bełchatów. W 2019 roku zaś przeniósł się do Gdańska, debiutując jako główny szkoleniowiec.
- Wybraliśmy młodego i obiecującego trenera, który był już zwycięzcą jako zawodnik, a obecnie wykorzystuje potencjał klubu w bardzo konkurencyjnej polskiej lidze i przejdzie do czołowej drużyny (Zawiercie) w kolejnym sezonie. Potrafi prowadzić doświadczonych graczy, a także rozwijać młodych oraz tworzyć zespół – podsumował Duennes.
Jak dodał, głównym celem stawianym przed Winiarskim będzie awans na igrzyska w Paryżu.
Trefl Gdańsk - Aluron CMC Warta Zawiercie. Trener Michał Winiarski Fot. Bartosz Bańka / Agencja Wyborcza.pl
Nieoficjalna wiadomość o przenosinach popularnego "Winiara" z Gdańska do Zawiercia krąży już od kilku tygodni, ale oficjalnie potwierdzona zostanie zapewne dopiero po zakończeniu obecnych ligowych rozgrywek.
Jako pierwszy o zatrudnieniu Polaka przez Niemców poinformował w środowy poranek włoski portal Volleyball.it. Kilka godzin później oficjalnie to potwierdzono. Dzień wcześniej zaś jego menadżer Georges Matijasevic zapowiedział "bardzo ważną umową bardzo ważnego i ambitnego polskiego trenera", nie podając przy tym jego nazwiska.
Winiarski jesienią był wymieniany jako kandydat do zastąpienia Vitala Heynena w roli szkoleniowca Polaków. Początkowo sam zadeklarował, że jest gotowy, ale ostatecznie nie wysłał swojej aplikacji. Potem jeszcze spekulowano, że mógłby zostać asystentem Nikoli Grbica, ale – jak dowiedział się Sport.pl – nie otrzymał oficjalnie takiej propozycji. W jednym z wywiadów stwierdził, że woli skupić się na pracy głównego trenera niż wracać do funkcji drugiego.
