Od ponad tygodnia trwa inwazja rosyjska na Ukrainę. Na terenie całego kraju toczą się walki. Ukraińcy dzielnie odpierają ataki wojsk Władimira Putina. Rosjanie spotykają się z różnego rodzaju sankcjami od europejskich państw.
Fabian Drzyzga, rozgrywający siatkarskiej reprezentacji Polski i Asseco Resovii Rzeszów przyznał, że Rosja musi zostać boleśnie ukarana.
- Trzeba ich odcinać od wszystkiego, choć wiem, że będą za to płacić jeszcze parę ładnych lat. Cały kraj musi zapłacić za swojego „lidera", choć to może nie jest za dobre słowo w odniesieniu do tego pana, władcy kraju. Giną ludzie, giną cywile, to jest ludobójstwo, najgorsza rzecz, jaka może być. Nie znam się na polityce i sankcjach, ale wiem, że rosyjscy sportowcy muszą być wykluczeni ze wszystkich rozgrywek. Nie wyobrażałem sobie, by ZAKSA miała grać z Dinamem Moskwa nawet na neutralnym terenie. Dobrze, że CEV ogłosiła walkower. Każdy, kto będzie chciał grać z zespołem rosyjskim, choćby pod inną flagą czy w innym mieście, nieważne gdzie, powinien się tego wstydzić - powiedział Fabian Drzyzga w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
Co Drzyzga zrobiłby, gdyby obecnie grał w Rosji?
- Wiadomo, że to też są pieniądze i zobowiązania wynikające z umów, ale ja bym chyba wrócił. Prawdopodobnie rozwiązałbym kontrakt z rosyjskim zespołem. Taki mały gest. Straciłbym na tym finansowo, ale pokazałbym, że nie popieram wojny i zbrodniczych władz Rosji. Mogę sobie pogdybać, bo nie jestem w sytuacji, w której znalazł się Bartek Bednorz występujący z Zenicie Kazań. Na pewno nie jest mu łatwo. Rozumiem, że ma kontrakt, zarabia w Rosji pieniądze, ale może czasami trzeba postawić coś wyżej ponad kasę - dodaje Drzyzga.
Ten 32-letni rozgrywający występował w Rosji, ale w latach 2018-2020. Z drużyną Lokomotiw Nowosybirsk został dwa lata temu mistrzem Rosji. Drzyzga podkreśla, że był bardzo dobrze traktowany przez Rosjan.
- Nie odczułem ani razu, że jestem Polakiem na rosyjskiej ziemi. Rosjanie żartowali sobie czasami, że jestem „pszekiem", ale jestem z takiego pokolenia, że dla mnie to był tylko żart. Moje pokolenie nie pielęgnowało w sobie niechęci do Rosjan, ale teraz nagle wszystko się zmieniło. Czułem się w Rosji bezpieczny, miałem przyjazne otoczenie. Mogło być pięknie, ale jak widać, zawsze znajdzie się jakiś idiota na świecie. Niestety Rosja ma jednego, który atakuje sąsiadów i niszczy wszystko dookoła, także swój kraj - dodaje siatkarz.
Fabian Drzyzga grał w reprezentacji Polski na ostatnich mistrzostwach Europy, z których przywiózł brązowy medal. Wcześniej siatkarz wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Tokio, gdzie Polska odpadła w ćwierćfinale. Jest m.in. dwukrotnym mistrzem świata (2014 i 2018) i mistrzem Polski z Asecco Resovią z sezonu 2014/15.