Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej podjęła wreszcie pierwsze decyzje po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Kraj Władimira Putina stracił prawo do organizacji meczów dwóch pierwszych rund Ligi Narodów. Na razie nie wiadomo, który kraj przejmie organizację.
FIVB zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację na Ukrainie. Włodarze światowej federacji twierdzą, że nie są obojętni na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Dotąd nie było jednak widać realnych kroków. Wciąż nie zapadła decyzja w sprawie przeniesienia mistrzostw świata.
"FIVB ściśle współpracuje z rosyjską federacją siatkówki i komitetem organizacyjnym w ramach przygotowań do różnych imprez siatkówki i siatkówki plażowej, które mają się odbyć w kraju. Wszystkie przebiegają zgodnie z planem" - czytamy w oświadczeniu FIVB dla agencji Reutera, które ukazało się w miniony piątek.
"Chociaż FIVB uważa, że sport zawsze powinien pozostawać oddzielony od polityki, to ściśle monitorujemy sytuację, aby zapewnić bezpieczeństwo i dobre samopoczucie wszystkich uczestników naszych wydarzeń. To jest naszym najwyższym priorytetem" - dodali. Nie padła zatem żadna deklaracja, czy czempionat globu zmieni organizatora.
Mistrzostwa świata w siatkówce odbędą się w dniach od 26 sierpnia do 11 września. Turniej gościć ma 10 miast: Moskwa, Petersburg, Kaliningrad, Jarosław, Kazań, Ufa, Jekaterynburg, Nowosybirsk, Kemerowo i Krasnojarsk.
W pierwszej fazie turnieju Polacy zagrają w grupie C w Nowosybirsku. Naszymi rywalami będą: Bułgaria, Meksyk oraz Stany Zjednoczone. Nasza drużyna będzie broniła tytułu mistrza świata, który wywalczyła już w 2014 roku na turnieju w Polsce. Nasi zawodnicy obronili go przed czterema laty w trakcie turnieju we Włoszech i Bułgarii.