Fatalna sytuacja polskiej drużyny w Lidze Mistrzów po kompromitacji! Mogą odpaść bez gry

Projekt Warszawa coraz bliżej odpadnięcia z siatkarskiej Ligi Mistrzów. Polska drużyna właśnie straciła szanse na zajęcie pierwszego miejsca w swojej grupie - jedynego gwarantującego miejsce w ćwierćfinale. Teraz jej szanse to już tylko matematyka, choć i ona może być bezradna już na początku lutego.

Projekt Warszawa we wtorek przegrał 1:3 (17:25, 25:17, 18:25, 18:25) z Ziraatem Bankasi Ankara w siatkarskiej Lidze Mistrzów. To ich trzecia porażka i są o krok od odpadnięcia z rozgrywek. Mają tylko jeden punkt w tabeli i jeden scenariusz, dzięki któremu mogliby wejść do ćwierćfinału. Jest on jednak prawie niemożliwy do realizacji. 

Zobacz wideo "Mam nadzieję, że Grbić porwie chłopaków do walki o najwyższe cele"

Dynamo Moskwa z czwartym zwycięstwem w Lidze Mistrzów. Projekt już ich nie dogoni

W środowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Greenyardem Maaseik wygrała bowiem drużyna Dynama Moskwa. Rosjanie pokonali rywali 3:0 (25:16, 25:15, 25:18) i było to ich czwarte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. A z racji, że to właśnie wygrane są pierwszym kryterium ustalającym kolejność drużyn w tabeli grupy. 

Tabela grupy B siatkarskiej Ligi Mistrzów po meczu Dynama Moskwa z Geenyardem Maaseik:

  1. Dynamo Moskwa - 4 mecze - 4 wygrane - 11 punktów - 12:2 sety
  2. Ziraat Bankasi Ankara - 4 mecze - 3 wygrane - 9 punktów - 9:5 sety
  3. Projekt Warszawa - 3 mecze - 0 wygranych - 1 punkt - 4:9 sety
  4. Greenyard Maaseik - 3 mecze - 0 wygranych - 0 punktów - 0:9 sety

Podczas gdy Dynamo ma ich cztery, Projekt nie ma ani jednej. Do zakończenia rywalizacji w fazie grupowej warszawianom pozostały tylko trzy mecze, a to oznacza, że Rosjan w tabeli już nie wyprzedzą. 

Warszawianom został jeden scenariusz awansu do ćwierćfinału LM. Praktycznie niemożliwy do zrealizowania

Do ćwierćfinału bezpośrednio awansują tylko zwycięzcy grup. Poza nimi w tej fazie rozgrywek znajdą się jednak także trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc. I istnieje jeszcze niewielka szansa, że jedną z nich będzie Projekt. Musiałby wygrać wszystkie swoje mecze - jeden z Dynamem Moskwa i oba z Greenyardem Maaseik, a Ziraat Bankasi Ankara wszystkie musiałby przegrać. Wtedy turecka drużyna zatrzymałaby się na zdobytych do tej pory w czterech meczach dziewięciu punktach, a Projekt doszedłby do dziesięciu i przy takiej samej liczbie zwycięstw, znalazłby się wyżej od Turków dzięki większej liczbie punktów. 

Ale to nie gwarantowałoby mu jeszcze awansu. Polacy musieliby także liczyć, że trzecia najlepsza drużyna spośród drugich miejsc nie przekroczy trzech zwycięstw oraz dziesięciu punktów. Czyli w skrócie: że ich nie wyprzedzi. Już w tym momencie, przy trzech rozegranych meczach u czterech najlepszych zespołów z drugich miejsc, trzecia z nich wygrała dwa mecze i zdobyła siedem punktów. A ma przed sobą jeszcze trzy mecze, więc może mieć nawet pięć wygranych i szesnaście punktów. Powiedzmy sobie szczerze: to prawie niemożliwe, żeby Projektowi udało się wejść w tym sezonie do ćwierćfinału LM, czyli miejsca, o które stara się w Europie już od trzech lat. I za każdym razem kończy się wstydliwym pożegnaniem z rozgrywkami.

Projekt odpadnie z Ligi Mistrzów bez gry? Wszystko zależy od wyniku jednego meczu

Wygląda na to, że wszystko może się rozstrzygnąć nawet bez udziału Projektu. Piąta kolejka fazy grupowej siatkarskiej Ligi Mistrzów w przypadku grupy B rozpocznie się meczem Ziraatu Bankasi Ankara z najsłabszym Greenyardem Maaseik. Jeśli turecki zespół pokona Belgów 8 lutego, to Projekt zostanie już bez szans na awans do kolejnej fazy rozgrywek niezależnie od wyniku ich późniejszego meczu z Dynamem Moskwa. Ten zaplanowano dzień później na godzinę 20:30.

To brutalny skutek słabej gry drużyny z Warszawy, która trzeci raz z rzędu wyraźnie zawiodła w Europie. "Klub z PlusLigi kolejny raz kompromituje się klęską w tych rozgrywkach pomimo hucznych zapowiedzi "bycia dumą stolicy Polski w Europie". Może pora przyznać, że po porażce 1:3 z Ziraatem Bankasi Ankara styl, w jakim zespół powoli żegna się z Ligą Mistrzów można nazwać tylko wstydem?" - pisaliśmy we wtorek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.