Jastrzębski Węgiel miażdży wszystkich! Awans do ćwierćfinału LM bez straty seta

Jastrzębski Węgiel jest już w ćwierćfinale Ligi Mistrzów siatkarzy. Zespół prowadzony przez Andreę Gardiniego pokonał 3:0 belgijskie Roeselare. Projekt Warszawa z kolei zanotował trzecią porażkę w grupie B. Tym razem lepsze okazał się turecki Ziraat Bankasi (1:3).

Jastrzębski Węgiel trafił do grupy A wraz z bułgarskim Hebarem Pazardżik, niemieckim Vfb Friedrichshafen oraz belgijskim Knack Roeselare. Zespół prowadzony przez Andreę Gardiniego rozpoczął fazę grupową Ligi Mistrzów od wygranej 3:0 z Hebarem, a cały mecz trwał zaledwie 56 minut. Równie szybko mistrzowie Polski pokonali Friedrichshafen (3:0).

Zobacz wideo "Mam nadzieję, że Grbić porwie chłopaków do walki o najwyższe cele"

Projekt Warszawa z kolei trafił w grupie na Dynamo Moskwa, turecki Ziraat Bankasi oraz belgijski Maaseit. Drużyna, którą prowadzi Andrea Anastasi, przegrała na inaugurację 2:3 z Dynamem, a potem lepszy okazał się Ziraat Bankasi Ankara (1:3). To oznacza, że przed rewanżem z Turkami Projekt miał niewielkie szanse na awans do ćwierćfinału.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Jastrzębski Węgiel wciąż niepokonany w Lidze Mistrzów. Wciąż nie stracił seta

Jastrzębski Węgiel przystępował do meczu z Knack Roeselare ze sporymi ubytkami. Z powodów zdrowotnych w tym spotkaniu nie mógł wystąpić Jurij Gładyr, Łukasz Wiśniewski oraz Arpad Baroti. Dodatkowo po zabiegach są Dawid Dryja oraz Stephen Boyer, przez co jedynym zdrowym środkowym Jastrzębskiego był Jakub Macyra. Drugim środkowym mistrzów Polski na ten mecz był Trevor Clevenot. W pierwszym secie do stanu 19:18 mecz był wyrównany, a Belgowie postawili faworytom twarde warunki. Ostatecznie gospodarze zdołali odskoczyć na cztery punkty i wygrać całą partię 25:21.

W drugim secie Jastrzębski prowadził 15:10, ale nagle zespół z Roeselare doprowadził do stanu 17:17, wprowadzając niepokój w szeregi polskiej drużyny. Finalnie pięć ostatnich piłek w secie padło łupem JW i set zakończył się wynikiem 25:21 dla ekipy z Jastrzębia-Zdroju. W trzeciej partii oba zespoły naprzemiennie zdobywały przewagę, a Jastrzębski miał problem z zatrzymaniem Mathijsa Desmeta. W końcówce mistrzowie Polski zdołali wywalczyć przewagę i wygrać 25:23 oraz cały mecz 3:0. Tym samym zespół Andrei Gardiniego pozostaje niepokonany w Lidze Mistrzów i wciąż nie stracił seta. Ich awans do ćwierćfinału LM jest już pewny.

Projekt Warszawa może zapomnieć o ćwierćfinale. Kolejna porażka ekipy Anastasiego w grupie

Projekt Warszawa w ostatnich sześciu meczach we wszystkich rozgrywkach zdołał wygrać zaledwie trzykrotnie, co nie nastrajało pozytywnie przed meczem z Ziraatem Bankasi, czyli jednym z głównych faworytów do wygrania grupy B obok Dynama Moskwa. Dodatkowo Projekt zagrał w Lidze Mistrzów bez kontuzjowanego Jana Fornala, a ich podróż do Turcji przebiegała z problemami z powodu intensywnych opadów śniegu, przez co dotarli do Ankary z opóźnieniem.

Pierwszy set wyglądał bardzo słabo ze strony Projektu, a Ziraat szybko wypracował sześciopunktową przewagę (9:3). Zespół prowadzony przez Andreę Anastasiego starał się odrabiać straty w końcówce, ale ostatecznie przegrał 17:25. Drugi set to dużo lepsza gra Projektu, który poprawił przyjęcie i stwarzał więcej zagrożenia z zagrywki. Zespół ze stolicy Polski wygrał tę partię 25:17 dzięki nietrafionej zagrywce rywali.

Trzeci i czwarty set to wyrównany początek, ale z ich rozwojem Ziraat Bankasi Ankara uzyskiwał solidną przewagę i ostatecznie oba z nich wygrał po 25:18. Tym samym Projekt po trzech meczach grupowych ma jeden punkt i w praktyce nie ma szans na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Warszawian czeka jeszcze mecz u siebie z Dynamem (9 lutego) oraz dwa spotkania z Greenyard Maaseik.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.