Głośnym echem odbił się marsz antyszczepionkowców w Poznaniu. Uczestnicy wydarzenia nieśli ze sobą m.in. trumny z napisami "ofiara szczepionki". Mieli ze sobą również plakaty ze zdjęciami osób, które według nich zmarły nagle na skutek przyjęcia szczepionki. Niżej widniały napisy "zmarł na(i)gle".
Antyszczepionkowcy dopuścili się kompromitującej pomyłki przy tworzeniu jednego z takich plakatów. Na jednym z nich umieszczono wizerunek Arkadiusza Gołasia – wybitnego polskiego siatkarza, który zmarł w 2005 roku na skutek tragicznego wypadku samochodowego w Austrii. Zamiast zdjęcia Gołasia na plakacie miała się znaleźć fotografia Krzysztofa Steligi – byłego hokeisty Podhala Nowy Targ. Zmarł on nagle we śnie we wrześniu zeszłego roku w wieku zaledwie 32 lat.
Suchej nitki na uczestnikach manifestacji nie pozostawił Krzysztof Ignaczak, kolega Gołasia z reprezentacji Polski. Były polski libero nie gryzł się w język. - Docierały do mnie głosy o tym zdjęciu i o tym, co się stało. Tak nie wolno, to jest k…a skandal. Cała ta sprawa dotknie rodzinę i żonę Arka, być może zdecydują się odnaleźć tych, którzy za tym stoją i pociągnąć do odpowiedzialności. Ja czasem sam już nie wiem, co się z nami dzieje, to jest po prostu przegięcie. Mam nadzieję, że to była pomyłka i ktoś wydrukował zdjęcie, nie wiedząc, kto na nim jest. Ale nie do końca w to wierzę. Jak tak w ogóle można? Arek zginął w wypadku lata temu, to była tragiczna sytuacja, która w żaden sposób nie wiąże się z tym, czy się szczepić, czy nie. Powinien mieć spokój, tyle lat już minęło. A tu ktoś tak o bierze sobie jego zdjęcie... – grzmi Ignaczak w rozmowie z portalem natemat.pl.
Ignaczak postanowił skomentować jeszcze jeden skandal, którym żyje świat sportu. Chodzi o galę MMA-VIP 4 organizowaną przez Marcina Najmana, a twarzą której został Andrzej Zieliński ps. "Słowik", były gangster. Kolega Ignaczaka Marcin Możdżonek chce zablokować galę poprzez zorganizowanie własnej imprezy.
– Gdzie my w ogóle jesteśmy jako społeczeństwo? Jak blisko dna się znajdujemy, proszę mi powiedzieć? A to ktoś wykorzysta zdjęcie zmarłego, to jakaś impreza z gangsterami ma się odbyć, patologia. To nie tak powinno wyglądać. Śledzę to, co się dzieje z tą imprezą w Wieluniu i mogę powiedzieć, że oferuję pomoc Marcinowi Możdżonkowi w organizacji treningów z dzieciakami, jeśli władze Wielunia będą na tak – oznajmił Ignaczak.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!