Prezes Perugii zaskakuje ws. Nikoli Grbicia. Zdradził, co spowodowało, że zmienił zdanie

Prezes Sir Safety Perugia Gino Sirci zdaje się być już pogodzony z objęciem przez Nikolę Grbicia stanowiska reprezentacji Polski. To nie był mój pierwszy plan, ale to jego wybór i muszę go zaakceptować. Uznałem, że spojrzę na to z drugiej strony - przyznał Włoch w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.

Po kilku miesiącach intensywnych negocjacji Polski Związek Piłki Siatkowej wybrał selekcjonerów reprezentacji siatkarzy i siatkarek. Zostali nimi odpowiednio Nikola Grbić i Stefano Lavarini. Szczególnie ciekawe były jednak starania o pierwszego z nich.

Zobacz wideo "Djoković jest największym sportowcem w naszym kraju. Wszyscy jesteśmy po jego stronie"

Prezes PZPS Sebastian Świderski od samego początku swojej kadencji podkreślał, że widziałby właśnie Serba na tym stanowisku. Problemem było jednak to, że był już zatrudniony we włoskim Sir Safety Perugia, którego prezes Gino Sirci nie chciał się zgodzić na odejście szkoleniowca. 

Zaskakująca zmiana stanowiska prezesa Perugii. "Powinno mnie cieszyć"

Teraz okazuje się jednak, że Sirci zmienił zdanie i zgodził się na łączenie przez Grbicia pracy w klubie z reprezentacją Polski. To dość diametralna zmiana podejścia, ponieważ jeszcze do niedawna Włoch dość stanowczo sprzeciwiał się takiemu rozwiązaniu. - Przedstawiłem mu sprawę jasno: twierdzę, że walka w Serie A i Lidze Mistrzów jest zbyt wymagająca, żeby prowadzić jednocześnie Perugię i reprezentację Polski w tym samym czasie i skutecznie. Jestem tego pewny - mówił prezes Sir Safety Perugia w październikowej rozmowie ze Sport.pl.

Teraz Gino Sirci udzialił jednak wywiadu portalowi sport.tvp.pl, w którym przyznał, że jest wręcz zadowolony z tego, że Grbić przejmie reprezentację Polski. - Chciałem pracować z Grbiciem na wyłączność. Zdecydował jednak, że chce zostać selekcjonerem reprezentacji Polski siatkarzy. To nie był mój pierwszy plan, ale to jego wybór i muszę go zaakceptować. Uznałem, że spojrzę na to z drugiej strony. Jako właściciela klubu powinno mnie cieszyć, że Serb jest tak rozchwytywany - przyznał Włoch. 

- Wierzę Nikoli w to, że będzie skoncentrowany na pracy dla naszego klubu. Obiecał, że skupi się na tym tak bardzo, jakby to był jego jedyny "etat". Ufam mu. Poza tym nie chciałem mu zrobić przykrości, raz po raz wspominając, że nie podoba mi się perspektywa dzielenia czasu na dwie drużyny. Wiedziałem, że bardzo tego chce. Aplikacje do konkursu wysłali też Lorenzo Bernardi czy Andrea Giani. Cieszę się, że mój trener z nimi wygrał. Jestem dumny! - dodał prezes Sir Safety Perugia. 

Więcej o: