Trwa sezon siatkarskiej Plus Ligi. Jednym z faworytów do wygrania rozgrywek jest Jastrzębski Węgiel, który w połowie sezonu zasadniczego zajmuje drugie miejsce z bilansem 10 zwycięstw i trzy porażki. Zespół musi zmagać się z nietypowym problemem, za który trzeba uznać zniknięcie jednego z zawodników.
22 grudnia Jastrzębski Węgiel wygrał 3:0 ze StalPro Joker Piła 3:0 w 1/16 finału Pucharu Polski. Później zawodnicy otrzymali tydzień wolnego. Siatkarze mieli stawić się w klubie 29 grudnia. W uzgodnionym terminie nie pojawił się jednak przechodzący rehabilitację po złamaniu kości śródręcza Stephan Boyer.
Według doniesień "Przeglądu Sportowego" klub kontaktował się z Francuzem, a ten zapewniał, że wkrótce przyleci do Polski. Jest już jednak nowy rok, a atakującego dalej nie ma. Sprawy nie skomentował także jego agent Georges Matijasević, który odesłał dziennikarzy do klubu. Oficjalnego komunikatu ze strony Jastrzębskiego Węgla jednak brak. W tym momencie nie wiadomo więc, kiedy zawodnik wróci do pełni sprawności po kontuzji, a także, czy w ogóle pojawi się w klubie.
25-letni Boyard trafił do Jastrzębskiego Węgla w 2021 roku. Wcześniej występował w klubach katarskich oraz w Calzedonii Werona. Atakujący jest także reprezentantem Francji.
Jastrzębski Węgiel wróci do rywalizacji w 2022 roku we wtorek 3 stycznia. O 20:30 zespół zagra z ósmym w tabeli Luk Lublum.