Poprzednia edycja siatkarskiej Ligi Mistrzów była wyjątkowa nie tylko dla samego Kędzierzyna-Koźla, ale w ogóle dla całej polskiej siatkówki. Drużyna prowadzona jeszcze wtedy przez trenera Nikolę Grbicia w wielkim stylu triumfowała w całych rozgrywkach. ZAKSA w finale pewnie pokonała włoski Itas Trentino 3:1 i tym samym została dopiero drugą polską drużyną (po Płomieniu Milowice z 1978 roku), która triumfowała w Lidze Mistrzów.
We wtorek 14 grudnia drużynę prowadzoną już przez innego trenera - Gheorghe Cretu czekało bardzo trudne zadanie. Mianowicie wyjazdowy pojedynek z Lokomotiwem Nowosybirsk w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu nowej edycji rozgrywek wicemistrzowie Polski pokonali 3:0 OK Maribor.
ZAKSA była oczywiście faworytem wtorkowego spotkania, ale z pewnością rywala nie można było lekceważyć. Kędzierzynianie rzeczywiście tego nie zrobili i od samego początku starali się zachować pełnię koncentracji. Bardzo szybko zdobyli dość sporą przewagę, której nie oddali już do samego końca pierwszego seta i wygrali go ostatecznie 25:19.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W drugim secie jednak w szeregach obecnych wicemistrzów Polski nastąpiło lekkie rozprężenie, co doprowadziło do niespodziewanej porażki 21:25. Gospodarze dzięki temu sukcesowi złapali wiatr w żagle i w kolejnym secie bardzo długo stawiali opór. Walka o zwycięstwo toczyła się do ostatnich chwil, ale ostatecznie los uśmiechnął się do siatkarzy ZAKSY, którzy wygrali 26:24.
Ostatni set nie był już tak wyrównany jak ten trzeci. ZAKSA bardzo szybko wypracowała sobie sporą przewagę i utrzymywała ją dość długo. W samej końcówce jednak niespodziewanie do głosu doszli zawodnicy Lokomotwiu, którzy zdołali zniwelować stratę do zaledwie jednego punktu. Na szczęście dla polskich kibiców podopieczni trenera Cretu zachowali w końcówce więcej zimnej krwi i zakończyli seta triumfem 25:23.
Dzięki temu zwycięstwu ZAKSA awansowała na pozycję lidera swojej grupy C. Lokomotiw natomiast po dwóch porażkach w dalszym ciągu zamyka tabelę.
Do fazy pucharowej awansuje zwycięzca każdej z grup oraz trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc.