Jastrzębski Węgiel jest faworytem do zwycięstwa w grupie A, gdzie oprócz mistrza Polski i bułgarskiego Hebaru są także niemiecki VfB Friedrichshafen oraz belgijski Knack Roeselare. Już pierwszy mecz, z Hebarem Pazardżik, był prawdziwym pokazem siły drużyny Andrei Gardiniego.
Mimo braku podstawowego atakującego, kontuzjowanego Francuza Stephena Boyera (będzie pauzował około dwóch miesięcy), Jastrzębski Węgiel nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem bułgarskiego rywala.
Zastępca Boyera, Czech Jan Hadrava, potwierdził z kolei przedsezonowe opinie, że może być znakomitym zmiennikiem dla mistrza olimpijskiego. Pokazał się z bardzo dobrej strony przeciwko drużynie, której liderami są doświadczeni Bułgarzy - Todor Aleksiew czy Teodor Salparow.
Już pierwszy set w Jastrzębiu-Zdroju zakończył się deklasacją do 11. W drugiej partii za to przez pół seta trwała wyrównana walka, ale od stanu 14:13 Jastrzębski Węgiel pozwolił rywalom na zdobycie już tylko trzech punktów, zwyciężając 25:16.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W trzecim secie mistrzowie Polski błyskawicznie osiągnęli kilkupunktową przewagę, którą tylko powiększali do końca partii i całego spotkania. Wygrali 25:15, a w całym meczu pewnie 3:0 w zaledwie 56 minut. Najlepszym zawodnikiem spotkania był wspomniany Jan Hadrava, który zdobył 14 punktów. Środkowy Jurij Gładyr dodał ich tylko o jeden mniej.
W drugiej kolejce Jastrzębski Węgiel zagra 14 grudnia na wyjeździe z Knackiem Roeselare. Już w środę z kolei do gry w Lidze Mistrzów wejdą dwaj pozostali reprezentanci PlusLigi. Projekt Warszawa zagra na wyjeździe z rosyjskim Dynamem Moskwa, a ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmie u siebie słoweński Maribor.