To już pewne! Główny faworyt do objęcia polskich siatkarzy wysłał zgłoszenie!

Jakub Balcerski
Polski Związek Piłki Siatkowej potwierdził, że sześciu kandydatów wysłało zgłoszenia na stanowisko trenera kadry siatkarzy. Poznaliśmy nazwisko jednego z nich. Wiemy, że faworyt do objęcia tej roli jest wśród zgłoszonych szkoleniowców.

24 kandydatury na stanowisko trenera żeńskiej i cztery razy mniej do roli szkoleniowca męskiej reprezentacji Polski wpłynęło do Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W sobotę o północy upłynął termin składania aplikacji

Zobacz wideo To oni będą przyszłością polskiej siatkówki? "Są bestie w drużynie, naprawdę głodne tygrysy"

Nikola Grbić złożył dokumenty do PZPS! Jest oficjalnym kandydatem na trenera siatkarzy

Poznaliśmy nazwisko jednego z kandydatów do roli trenera siatkarzy. Zapewne tego najważniejszego. Udało nam się potwierdzić, że dokumenty do PZPS przesłał Serb Nikola Grbić. To on jest najbliżej zostania szkoleniowcem kadry po Vitalu Heynenie. 

Procedura zapewne się jednak nie zmieni: teraz polski związek spotka się na posiedzeniu zarządu, żeby wybrać trzy najlepsze kandydatury, z którymi odbędą się oficjalne negocjacje. "Prezydium Zarządu PZPS zbiera się 26 listopada, posiedzenie Zarządu PZPS zaplanowane jest na 3 grudnia" - czytamy w komunikacie federacji. 

Grbić już długo wyrażał zainteresowanie posadą w polskiej kadrze. "Taka praca byłaby dla mnie czymś niesamowitym"

Przypomnijmy, że sprawa przyjścia Nikoli Grbicia do reprezentacji Polski przewijała się w rozmowach w siatkarskim środowisku w zasadzie od początku roku. Wtedy Serb był jeszcze trenerem Zaksy Kędzierzyn-Koźle, a w polskiej kadrze pozostawał Vital Heynen. Sytuacja dotycząca przyszłości Belga nie była jednak jasna, a w środowisku pojawiało się coraz więcej domysłów i plotek. Wszystko nabrało tempa po tym, jak Grbić wygrał z Zaksą Ligę Mistrzów, a polscy siatkarze odpadli z turnieju igrzysk olimpijskich w Tokio w ćwierćfinale.

Wtedy na dobre rozgorzała dyskusja o prawdopodobnym odejściu Vitala Heynena. A Nikola Grbić po raz pierwszy skomentował dla nas, czy chciałby zostać trenerem polskiej kadry. - Wiem, że w polskim związku we wrześniu będą wybory, więc pewnie wiele zależy od decyzji, które tam zapadną. Jestem jednak otwarty na propozycję współpracy. Odrzucić możliwość prowadzenia jednej z najlepszych drużyn na świecie raczej nie byłoby właściwym krokiem, a taka praca byłaby dla mnie czymś niesamowitym - ocenił wówczas trener. Później Heynen potwierdził, że odchodzi z kadry, a w wyborach w Polskim Związku Piłki Siatkowej wygrał szef Grbicia z Zaksy, Sebastian Świderski. I nowy prezes od początku wskazywał, że Grbić jest dla niego kandydatem numer jeden do zastąpienia Heynena. To daje do myślenia: po zgłoszeniu do PZPS Grbić tak blisko objęcia polskiej kadry jeszcze nie był, choć od dawna jest uznawany za największego faworyta na to stanowisko. 

Świderski o Grbiciu: Trzeba zobaczyć, jak potrafił zebrać wokół siebie zawodników

- Jak przekonać do Grbicia? Trzeba zobaczyć każdy zwycięski mecz w Lidze Mistrzów, ale też wiele z PlusLigi, kiedy Nikola potrafił zebrać wokół siebie zawodników, przeanalizować, w jaki sposób z nimi rozmawiał, jak ich traktował i przede wszystkim jak oni traktowali Nikolę i to, co mówił. To jest bardzo ważne. Mowa ciała, zachowania na ławce pokazują bardzo wiele. Są trenerzy, którzy mówią do zawodników na czasach, ale to do nich nie trafia. Oni w zasadzie z nimi nie rozmawiają, nie przekazują żadnej informacji. Zawodnik tego nie słucha i nie przyswaja. Nie wie, o czym mówi trener. To zawsze pokazuje, jakie są relacje wewnątrz zespołu i jak jest ten budowany. Nie da się bez tego funkcjonować w kontekście przygotowywania drużyny do gry i ciężkiej pracy na treningach - mówił nam niedawno Świderski

Grbić w tym roku jako trener Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zdobył z klubem Ligę Mistrzów. Obecnie prowadzi Sir Safety Perugię we Włoszech, a do tej pory jej właściciel i prezes, Gino Sirci, nie był przekonany do pomysłu łączenia przez Grbicia pracy w Polsce i drużynie Serie A. Nie wiemy, jak decyzja o zgłoszeniu się Grbicia do PZPS-u zmienia tę sytuację. Serb już raz prowadził reprezentację - od 2015 do 2019 roku był trenerem kadry swojego kraju. 

O rozwoju sytuacji ws. wyboru trenera polskich siatkarzy będziemy informować wkrótce. Na razie oficjalnie wiemy tylko, że rywalem Grbicia nie będzie żaden polski szkoleniowiec, co w komunikacie potwierdził PZPS. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.