Wrzesień był bardzo gorącym czasem w Polskim Związku Piłki Siatkowej. Pod koniec tego miesiąca odbyły się wybory nowego prezesa, którego wyłoniono w trakcie bardzo burzliwego głosowania delegatów. Ostatecznie w ostatniej chwili doszło do kilku niespodziewanych zwrotów akcji, w których wyniku nowym prezesem został Sebastian Świderski.
Jeszcze przed wyborami nowego prezesa obie reprezentacje mężczyzn i kobiet straciły selekcjonerów. Z pracą pożegnał się zarówno Jacek Nawrocki jak i Vital Heynen, co spowodowało dwa wakaty praktycznie w jednym momencie. W mediach od razu rozpoczęła się giełda nazwisk i dyskusje na temat nowych szkoleniowców naszych drużyn narodowych.
Od czasu rezygnacji Heynena i Nawrockiego minął ponad miesiąc, ale w końcu podjęto oficjalną decyzję o przeprowadzeniu konkursów na nowych selekcjonerów. W środę w Lublinie zebrał się nowy zarząd PZPS, który na wniosek Świderskiego zdecydował o przeprowadzeniu konkursów. - Za ich formułę oraz formalną realizację odpowiadać będzie Tomasz Paluch – Członek Prezydium we współpracy z Prezesem Sebastianem Świderskim i Aleksandrą Jagieło – Członkiem Zarządu PZPS - czytamy w oświadczeniu związku.
Wśród głównych kandydatów na selekcjonera reprezentacji siatkarzy zdecydowanym faworytem jest były trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Nikola Grbić. Problemem jest jednak to, że obecnie jest zatrudniony w Sir Safety Perugia i może być problematyczne dzielenie obu funkcji. Wśród faworytó na trenera siatkarek przewijają się przede wszystkim takie nazwiska jak Stephane Antiga czy Ferkhat Akbas.