Słoweńcy wręcz błagają Grbicia, żeby został trenerem Polaków. Nie chcą powtórki z historii

Słoweńskie media boją się, że Polska, którą nazywają "siatkarskim supermocarstwem" podbierze im trenera reprezentacji. Alberto Giuliani jest jednym z głównych kandydatów do objęcia roli trenera polskiej kadry, ale wybawieniem dla Słoweńców może być Nikola Grbić.

Faworytem do zostania nowym trenerem polskich siatkarzy jest Nikola Grbić. Serb sam mówi jednak, że ma być tylko "jednym z kandydatów". Według doniesień mediów innym może być choćby trener Asseco Resovii i reprezentacji Słowenii, Alberto Giuliani.

Zobacz wideo Kto będzie trenerem reprezentacji siatkarzy? Jeden kandydat ma największe szanse

Słoweńcy nazywają Polskę "supermocarstwem" i wręcz błagają Grbicia, żeby ich uratował

Szkoleniowiec doprowadził kadrę do finału niedawnych mistrzostw Europy, w którym przegrali z Włochami, a teraz miałby przyjść do zespołu, w którym dobrze zna już choćby grających w Rzeszowie Pawła Zatorskiego, Jakuba Kochanowskiego i Fabiana Drzyzgę. Odejścia Włocha bardzo boją się jednak Słoweńcy. Jego kontrakt wygasł po ME, ale ma jeszcze rozmawiać ze słoweńską federacją.

"Słowenii będzie trudno przeciwstawić się takiemu siatkarskiemu supermocarstwu w walce o trenera" - uważają dziennikarze portalu zurnal24.si. Dla słoweńskich mediów wieści o tym, że Nikola Grbić ma w tym momencie lepszą pozycję w kontekście objęcia polskiej kadry zwłaszcza w PZPS, to wybawienie. Wręcz błagają, żeby taki scenariusz faktycznie się wypełnił. "Może się zdarzyć, że Grbić, który wygrał Ligę Mistrzów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle przejmie stanowisko po Vitalu Heynenie i uratuje nam walkę z Polakami o Alberto Giulianiego" - czytamy dalej. Według dziennikarzy porozumienie z Giulianim byłoby dla Polaków podwójnym sukcesem - zyskaniem świetnego trenera i osłabieniem groźnego rywala.

Słoweńcy nie chcą powtórki z historii. "To nie pierwszy raz"

Dla Słoweńców odejście Giulianiego byłoby podwójnie bolesne. Niedawno stracili tak innego trenera, Andreę Gianiego, który po zdobyciu wicemistrzostwa Europy w 2015 roku został im "podkupiony" przez bogatszą kadrę Niemiec, z której do Polski odszedł Vital Heynen. "To nie pierwszy raz, gdy wyjątkowy słoweński zespół może stracić jednego z głównych twórców bajki po historycznym sukcesie" - piszą dziennikarze. 

Sprawa Giulianiego i Grbicia dla tamtejszych mediów stała się prawdziwą sagą. I nic nie wskazuje, że szybko się zakończy. Konkursu na trenera reprezentacji Polski jeszcze nie ogłoszono, a Nikola Grbić nie rozmawiał jeszcze z prezesem Sir Safety Perugii o tym, czy ten pozwoliłby mu na dzielenie funkcji trenera klubowego i reprezentacyjnego. Sytuacja Alberto Giulianiego także wydaje się do tej pory daleka od wyjaśnienia, a szkoleniowiec na razie rozpoczął sezon ligowy z Asseco Resovią w PlusLidze od wygranej 3:0 (25:22, 25:18, 25:20) z Indykpolem AZS-em Olsztyn w sobotę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.