Najpoważniejszym kandydatem do zostania trenerem polskich siatkarzy pozostaje Serb Nikola Grbić. Jednak nawet faworyt mówi o sobie, że "nie jest jedynym", który chciałby tę posadę. A najlepszą alternatywę dla Grbicia może stanowić Polak.
Chodzi o byłego świetnego siatkarza reprezentacji Polski, Michała Winiarskiego. Ten na razie zajmuje się prowadzeniem Trefla Gdańsk w PlusLidze, ale prezes klubu nie wyklucza, że szkoleniowiec może odejść z Trójmiasta. - W kontrakcie są oczywiście wpisane odpowiednie klauzule na wypadek odejścia Michała. Ale tak, zdecydowanie bardzo w niego wierzę. To świetny szkoleniowiec. Taka długość kontraktu daje spokój pracy zarówno jemu, jak i klubowi. Wiemy jaką drogą chcemy podążać - powiedział w rozmowie dla "Interii" Dariusz Gadomski.
Później został też dopytany o swoje słowa z marca, gdy stwierdził, że Winiarski zostanie kiedyś trenerem kadry. - Tak, podtrzymuję je. Pytanie, czy już teraz? Nie jest tajemnicą, że faworytem nowego prezesa PZPS, Sebastiana Świderskiego, jest Nikola Grbić, z którym znają się ze wspólnej pracy w klubie. Jeśli do Michała zadzwonią, wiem, że on zadzwoni do mnie, by się skonsultować. Mamy wieloletnie, dobrze poukładane relacje - wskazał Gadomski.
Ostatnim polskim trenerem reprezentacji siatkarzy był Stanisław Gościniak, który pracował z kadrą w latach 2003-2004. I pomimo że do zatrudnienia Winiarskiego daleka droga, to i tak wydaje się, że jest najlepszym z polskich kandydatów. Ma już nieco doświadczenia w PlusLidze, otacza się doświadczonymi ludźmi w sztabie, a pozostali szkoleniowcy z kraju, choć czasem z sukcesami w siatkówce na poziomie juniorów, to nie są na tyle uznani, żeby bez wątpliwości przekazać im kadrę.
Winiarski w niedzielę rozpocznie z Treflem Gdańsk rywalizację w lidze. Rywalem jego drużyny w wyjazdowym meczu o godzinie 17:30 będzie GKS Katowice.