• Link został skopiowany

Skra Bełchatów znalazła następcę gwiazdy, z którą nie ma żadnego kontaktu

Głośno było w ostatnich dniach o sprawie przyjmującego PGE Skry Bełchatów Taylora Sandera. Amerykanin nie pojawił się w klubie po przerwie i nie było z nim żadnego kontaktu. Włodarze nie mieli zamiaru dłużej czekać, więc rozwiązali jego kontrakt i zakontraktowali właśnie następcę - Holendra Dicka Kooya.
Taylor Sander, PGE Skra Bełchatów
PGE Skra

Sprawa zniknięcia Taylora Sandera wyszła na jaw w sierpniu. W mediach pojawiały się sprzeczne informacje na temat przyszłości przyjmującego. Mówiono, że Amerykanin wbrew swoim zapowiedziom nie zostanie na kolejny sezon w PGE Skrze Bełchatów, a być może przeniesie się do Zenita Kazań. 

Zobacz wideo Rusza PlusLiga. Jakub Popiwczak: Obecność trzech mistrzów olimpijskich w składzie daje dodatkową motywację

PGE Skra Bełchatów nie może się nawet skontaktować z zawodnikiem. - Od trzech tygodni sytuacja jest dziwna. Dostaliśmy sygnał ze strony menedżera, że Taylor Sander ma poważne problemy osobiste, rodzinne. Próbowałem się z nim skontaktować, inne osoby z klubu też. Wśród nich był między innymi trener przygotowania fizycznego, który spędził z Taylorem najwięcej czasu w poprzednim sezonie i mieli najlepszy kontakt. Jakby zawodnik zapadł się pod ziemię - mówił pod koniec sierpnia prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki w rozmowie ze sport.tvp.pl.

Dopiero teraz, czyli pod koniec września PGE Skra Bełchatów zdecydowała, że nie zamierza dłużej czekać na to, aby Taylor Sander określił się co do swojej przyszłości i wywiązywał się z ustaleń kontraktowych. - Amerykański przyjmujący nie stawił się na przygotowania drużyny do nowego sezonu PlusLigi. [...] KPS Skra Bełchatów S.A. rozpoczął procedurę prawną w sprawie rozwiązania kontraktu z zawodnikiem" - przekazał w czwartek klub w specjalnym komunikacie.

Rozwiązała się sprawa Taylora Sandera. PGE Skra ma już następcę

Jednocześnie PGE Skra Bełchatów poinformowała także o zatrudnieniu Holendra Dicka Kooya w zastępstwie za Taylora Sandera. 33-letni przyjmujący trenuje z zespołem już od początku okresu przygotowawczego i uczestniczył w sparingach. 

- Dick owocnie przepracował okres przygotowawczy z naszym zespołem i podjęliśmy decyzję o jego pozostaniu. To niezwykle doświadczony zawodnik, który zna polskie realia, bo grał już w Kędzierzynie-Koźlu. W ostatnim sezonie reprezentował natomiast finalistę Ligi Mistrzów. Myślę, że jego doświadczenie i umiejętności, szczególnie w ataku, z których jest znany, przyczynią się do sukcesów PGE Skry w przyszłym sezonie - powiedział prezes PGE Skry po podpisaniu rocznego kontraktu z Kooy'em.

Dick Kooy w swojej karierze występował już zarówno w reprezentacji Holandii jak i Włoch, ponieważ ma włoskie pochodzenie. Ostanio był zawodnikiem włoskiego Itasu Trentino, ale wcześniej występował, chociażby w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, czy Dynamie Moskwa.

Drużyna z Bełchatowa zainauguruje nowy sezon już w poniedziałek wyjazdowym spotkaniem z Cuprum Lubin. 

Więcej o: