W 2021 roku polscy siatkarze rozczarowali na wielkich imprezach. Na igrzyskach olimpijskich w Tokio odpali w ćwierćfinale po porażce z Francją, zaś na niedawno zakończonych ME zdobyli brązowy medal, co zostało przyjęte z umiarkowanym optymizmem, gdyż zespół Vitala Heynena uchodził za faworyta do wygrania turnieju.
W przyszłym roku reprezentacja Polski stanie przed szansą obrony mistrzostwa świata zdobytego w 2018 roku. W czwartkowe popołudnie odbyło się losowanie grup MŚ, które zostaną rozegrane w Rosji. 24 drużyny zostały podzielone na sześć grup czterozespołowych. W losowaniu Polacy byli rozstawieni i wiadomo było, że nie trafią na Rosję, Brazylię, Francję, Włochów i Argentynę.
Biało-czerwoni mogli trafić na grupę śmierci - np. ze Słowenią (lub USA), Niemcami (lub Holandią) i Bułgarią. Już na początku losowania Polacy nie mieli szczęścia. Z drużyn dolosowanych z koszyka trzeciego trafili na najmocniejszy zespół w tym gronie - Bułgarię (21. w rankingu FIVB). W ostatnich latach zespół ten nie może jednak nawiązać do swoich największych sukcesów - brązowego medalu MŚ w 2006 roku oraz brązu mistrzostw Europy w 2009 oraz czterech czwartych miejsc na Euro (2013 i 2015).
Potem los się uśmiechnął do Polaków. W losowaniu drużyn z drugiego koszyka uniknęli starcia z Holandią, Niemcami czy Kubą, a trafili na dużo słabszy od nich zespół Meksyku (17 w rankingu FIVB).
Ekipy z drugiego koszyka losowała była znakomita rosyjska atakująca Jekatierina Gamowa. Do polskiej grupy wylosowała bardzo mocny zespół - USA. Amerykanie, którzy zajmują siódme miejsce w rankingu FIVB, zdobyli brązowy medal igrzysk olimpijskich w 2016 roku i dwa lata później brąz mistrzostw świata.
Mistrzostwa świata odbędą się na przełomie sierpnia i września. Polacy mecze fazy grupowe będą grać w Nowosybirsku. Awans do kolejnej fazy wywalczą dwie najlepsze ekipy z każdej grupy, a także cztery ekipy z trzecich miejsc.