Polacy są w znakomitej sytuacji. Vital Heynen nie zawiódł córki

Jakub Balcerski
Polacy przeciwko Belgom mieli dwóch bombardierów - genialnego Łukasza Kaczmarka i lidera Wilfredo Leona. Wyszli nawet ze sporego kryzysu w drugim secie i dzięki temu wygrali po raz pierwszy bez straty seta na ME z Belgią - odpowiednio do 18, 24 i 16.

Polacy zaczynali z nimi sezon, wygrywając dwa sparingi w Łodzi, a teraz zostali zespołem, który Vital Heynen wybrał sobie do grupy mistrzostw Europy, korzystając z prawa gospodarza. Dla nich to był kluczowy mecz w walce o wyjście z grupy, dla polskiej drużyny raczej mecz, którym chciała pozostać niepokonana w fazie grupowej. I to się udało, wreszcie w naprawdę niezłym stylu. 

Zobacz wideo Michał Kubiak nie chce kalkulować. "W Tokio też już myśleliśmy o półfinałach i finałach"

Heynen miał wygrać z Belgią dla córki. Zaczął świetnie. Trzech bohaterów

Heynen przed meczem mówił dziennikarzom, że na początku sezonu, po losowaniu ME dostał wyjątkowy telefon od córki właśnie w sprawie meczu z Belgią. - Zazwyczaj nie słyszę wiele o swojej pracy i oczekiwaniach, ale tym razem powiedziała mi: Tato, ten mecz musisz koniecznie wygrać - zdradził szkoleniowiec. Podobno ogłosił to nawet zawodnikom. I jeśli faktycznie tak poważnie podjął się tego zadania specjalnie dla niej, to było to widać od pierwszych piłek. 

Pierwszy set miał trzech bohaterów po polskiej stronie. Łukasza Kaczmarka w ataku - a pięć punktów i 63 procent skuteczności, Wilfredo Leona na zagrywce i lewym skrzydle - jedyny as i trzy punkty w ataku, oraz Michała Kubiaka w bloku - trzy punkty. Belgowie ugrali 18 punktów, ale głównie dzięki małemu kryzysowi Polaków na końcu seta. Drużyna Heynena zaczęła spotkanie od bardzo dobrej gry. 

Polacy nie zatracili się w problemach. Pozytywna odmiana

W drugiej partii coraz gorzej wyglądała jednak kwestia lewego skrzydła, które nawet pomimo świetnie dysponowanego Leona dało Polakom tylko cztery punkty. Z czterech piłek dostarczonych Michałowi Kubiakowi kapitan polskich siatkarzy niestety nie skończył za to żadnej. A Łukasz Kaczmarek pomimo skuteczności na poziomie 57 procent potrzebował choćby chwili oddechu. 

Grę kontrolowali Belgowie, którzy dobrze wykorzystywali problemy, które Polakom po pierwszym secie przytrafiają się od początku mistrzostw Europy. Zawodnicy Vitala Heynena prowadzili tylko sześć razy w ciągu seta i pomimo tak sporego kryzysu wygrali. Kluczowe piłki kończył Kaczmarek, swoje dołożył także Piotr Nowakowski z czterema skończonymi atakami na cztery. Pomogła też podwójna zmiana Bartosza Kurka i Fabiana Drzyzgi w końcówce seta. To, że drużyna nie zatraciła się w swoich problemach, dzięki czemu wyszła na prowadzenie 2:0 w całym meczu, mogło imponować. To coś nowego, jeśli porównujemy mecz z Belgią z poprzednimi spotkaniami. I to bardzo pozytywna odmiana. 

Pierwsze 3:0 w turnieju. Polaków mogą wyprzedzić już tylko Serbowie

W trzecim secie zaczęło się od gry punkt za punkt, w której trakcie Polacy przegrywali maksymalnie dwoma punktami. Nie było zatem wielkiego zagrożenia ze strony Belgów, a przy stanie 12:12 na zagrywkę wszedł on - Łukasz Kaczmarek, który rozgrywał prawdopodobnie swój mecz życia w reprezentacji. I nie zszedł z pola serwisowego przez sześć kolejnych zagrywek, wyrabiając Polakom sześciopunktową przewagę. 

Jej Belgowie nie byli już w stanie nadrobić. Skończyło się na punktach różnicy i pierwszym tak pewnym zwycięstwie - bez straty seta. Ta wygrana oznacza, że Polaków, którzy są liderami grupy A z dorobkiem 11 punktów przed awansem do 1/8 finału może wyprzedzić już tylko Serbia. To ma im dać teoretycznie słabszych przeciwników w dalszej fazie rozgrywek. Kluczowe rozstrzygnięcia w kolejnych dwóch dniach. Polacy swój ostatni mecz w Krakowie rozegrają w środę, 8 września o 17:30 z Ukrainą. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Mocna zagrywka Sport.pl - #StrojeZaAsy w siatkarskich mistrzostwach Europy

Za każdego asa serwisowego polskich siatkarzy w mistrzostwach Europy, redakcja Sport.pl ufunduje stroje meczowe młodym zawodniczkom i zawodnikom. Po meczu z Belgią Polacy mają już 28 asów w całym turnieju, co oznacza ufundowanie 84 kompletów strojów. Kolejne asy będziemy odliczać w internecie oraz na nośnikach reklamy zewnętrznej na budynku Cepelii w Warszawie i Dworca Głównego w Katowicach - polskiej nieoficjalnej stolicy siatkówki, w której odbędzie się faza finałowa całej imprezy. Szczegóły akcji tutaj >>, a regulamin konkursu tutaj >>.

Więcej o:
Copyright © Agora SA