Wypełniona po brzegi hala Tauron Arena w Krakowie pomogła polskim siatkarzom w najważniejszym spotkaniu fazy grupowej mistrzostw Europy. Pokonali Serbów 3:2 i choć nie są jeszcze liderami grupy A, to mają do rozegrania więcej meczów niż ich najwięksi rywale i są bliżej zajęcia pierwszego miejsca w tabeli.
To ważne w kontekście dalszej walki Polaków na ME - "polska" grupa na 1/8 finału i ćwierćfinały w Gdańsku łączy się z drużynami z grupy C, w której są Rosja, Holandia, czy Turcja. Do walki o strefę medalową, której mecze odbędą się w Katowicach, potrzeba zatem dobrej pozycji w grupie i prawdopodobnie zapewnienia sobie gry o półfinał z teoretycznie słabszym przeciwnikiem.
I do tego Polacy są przygotowani naprawdę świetnie - zrobili wszystko, żeby być na pole position do rozegrania meczów o medale. Zwycięstwo z Serbią stawia ich w świetnej sytuacji, ale nie powinno być postrzegane tylko pod tym kątem.
To przede wszystkim duży zastrzyk pewności siebie i energii po klęsce na igrzyskach olimpijskich. W końcu Polacy wygrali pierwszy tie-break w tym sezonie reprezentacyjnym przeciwko klasowemu zespołowi uważanemu za faworyta mistrzostw Europy. - Tu punkty są nieważne. To zwycięstwo jest ważne przede wszystkim, jeśli chodzi o mental zespołu - mówił po meczu dziennikarz Sport.pl, Łukasz Jachimiak. - Budujmy się swoją grą, zyskujmy pewność siebie, którą straciliśmy w Tokio - dodał.
- Przed turniejem może i zerkaliśmy, na kogo możemy trafić, ale w pierwszej kolejce Rosja przegrała z Turcją i nasze plany, czy kalkulacje można wyrzucić do kosza. Mamy po prostu nadzieję, że zajmiemy pierwsze miejsce w naszej grupie i zobaczymy, co dalej - ocenił za to środkowy, Mateusz Bieniek.
Szansa na kolejne wzmocnienie psychiki polskiej kadry, a także objęcie prowadzenia w tabeli "polskiej" grupy już w niedzielę, 5 września o 20:30. Wtedy Polacy zmierzą się z Grekami. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Za każdego asa serwisowego polskich siatkarzy w mistrzostwach Europy, redakcja Sport.pl ufunduje stroje meczowe młodym zawodniczkom i zawodnikom. W pierwszym meczu z Portugalią zagrywką zdobyli osiem punktów, co oznacza ufundowanie 24 strojów, a w drugim przeciwko Serbii dziewięć, co dało następne 27 strojów. Łącznie w puli jest ich już 51. Kolejne asy będziemy odliczać w internecie oraz na nośnikach reklamy zewnętrznej na budynku Cepelii w Warszawie i Dworca Głównego w Katowicach - polskiej nieoficjalnej stolicy siatkówki, w której odbędzie się faza finałowa całej imprezy. Szczegóły akcji tutaj >>