W pierwszym meczu grupy A na siatkarskich mistrzostwach Europy prawdopodobnie doszło do jednej z najpiękniejszych akcji na całym turnieju. Na początku drugiego seta w pojedynku pomiędzy Grecją i Ukrainą były podopieczny Vitala Heynena z VfB Friedrichshafen Athanasios Protopsaltis wykazał się niezwykłą wolą walki.
Po mocnym uderzeniu Jana Jereszczenki i niepewnym odbiciu przez Charalamposa Andreopoulosa piłka niechybnie zmierzała na aut. Wydawało się, że Ukraińcy mogą powoli zacząć cieszyć się ze zdobycia drugiego punktu. Na to jednak nie pozwolił Athanasios Protopsaltis.
Siatkarz Panathinaikosu odbił piłkę, pozwalając w ten sposób kontynuować akcję. Ukraińcy nie wykorzystali przebicia piłki na ich stronę i oddali ją rywalom, po czym ponownie do akcji wkroczył 27-latek, skutecznie kończąc wymianę i zdobywając dla Greków trzeci punkt.
Pierwszy set pojedynku zakończył się wygraną Greków 25:22. W drugim secie walka była jeszcze bardziej wyrównana, a zwycięsko wyszli z niej Ukraińcy, którzy wygrali 26:24. Trzeci set ponownie padł łupem reprezentantów Grecji, którzy wygrali 25:22, jednak w czwartym ukraińscy siatkarze byli skuteczniejsi, triumfując 25:19. W tie-breaku ponownie pokazali swoją siłę, rozbijając rywali aż 15:6 i wygrywając całe spotkanie 3:2.
W grupie A siatkarskich mistrzostw Europy występują jeszcze reprezentacje Polski, Serbii, Belgii i Portugalii.