Dla Szwedek już wyjście z grupy nie było czymś oczywistym podczas tego turnieju. Wygrały w niej tylko z Finlandią i Rumunią, a przegrywały kolejno z Holandią, Ukrainą i Turcją. W każdym meczu grały tylko przez trzy sety. W 1/8 finału faworytem były zatem ich rywalki z Bułgarii, które w ostatnim meczu w grupie pokonały Polki w czterech setach.
Siatkówka kobiet potrafi być jednak bardzo nieprzewidywalna. W pierwszym secie Szwedki przegrały do 12, żeby w dwóch kolejnych partiach wygrać z Bułgarkami do 21 i 22. I gdy mogło się wydawać, że zupełnie odwrócą losy meczu, to czwartego seta rywalki wygrały 25:14.
Doszło do tie-breaka, w którym Bułgarki miały piłkę meczową przy stanie 15:14, ale nie udało im się jej wykorzystać. Potem trzy szanse na skończenie meczu wywalczyły sobie Szwedki i skończyły spotkanie wynikiem 19:17 w dramatycznej piątej partii i 3:2 w całej rywalizacji w 1/8 finału.
To sensacja, bo Szwedki nigdy nie dotarły do tego etapu podczas mistrzostw Europy. Do tej pory ich najlepszymi wynikami było dwunaste miejsce osiągnięte w 1983 roku. Teraz są już w ósemce najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Dla Bułgarek - gospodyń części turnieju rozgrywanej w Płowdiw - porażka już na tym etapie mistrzostw to duże rozczarowanie.
Drugim ćwierćfinalistą ME siatkarek zostały Holenderki, które pokonały 3:1 Niemki. W ćwierćfinale obie drużyny zagrają przeciwko sobie. O ćwierćfinał w niedzielę powalczą Polki, które o godzinie 19:30 zagrają z Ukrainkami. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.