Polscy siatkarze rozczarowali na turnieju olimpijskim w Tokio. Po dobrej fazie grupowej, w której zespół Heynena wygrał cztery z pięciu meczów, nastąpiła porażka 2:3 z Francją w ćwierćfinale. Oznacza to, że już piąty raz z rzędu reprezentacja Polski odpadła na tym etapie igrzysk olimpijskich. Mistrz olimpijski z Montrealu Edward Skorek uznał, że jednym z powodów rozczarowujących wyników były nietrafione decyzje Vitala Heynena.
Według niego Belg popełnił błąd, deklarując długo przed igrzyskami, że Michał Kubiak jest pewniak do gry w Tokio. Przez cały turniej zawodnik zmagał się z kontuzją i grał sporadycznie. - Nie wiemy, czy Kubiak nabawił się kontuzji w okresie przygotowawczym, czy borykał się z nią od dłuższego czasu, ale Heynen stawiając twardo na niego, nagle stracił najważniejszego zawodnika. Nie miał nikogo w odwodzie, bo wcześniej wyeliminował z kadry tych, którzy mogliby Kubiaka zastąpić - powiedział Skorek w rozmowie z serwisem polsatsport.pl.
Jak przyznał, problemem Heynena w czasie turnieju był brak rotacji w zespole w poszukiwaniu lepszych rozwiązań. - Heynen nie tylko wyeliminował kilku zawodników po drodze, ale i nie szukał w trakcie igrzysk. Nastąpiło u niego takie zablokowanie na dokonywanie zmian - dodał także.
Skorek nie deklaruje jednoznacznie, czy Heynen powinien odejść z kadry narodowej. - Jestem daleki od osądzania trenera. To trzeba być na miejscu, znać grupę. Mając taką wiedzę, można wysuwać wniosek, że Heynena trzeba zwolnić. Na razie ograniczyłbym się do stwierdzenia, że Heynen nie odegrał na igrzyskach pozytywnej roli - powiedział.