Brazylia przegrała w meczu o brąz na igrzyskach olimpijskich w Tokio z Argentyną 2:3, do czego nawiązał w swoim pożegnaniu z kadrą Wallace. - Nie udało nam się zdobyć brązu. Świadomość, że nie udało nam się osiągnąć tego, co sobie założyliśmy, bardzo boli. W moim życiu nadszedł taki okres, w którym muszę zrezygnować z wielu rzeczy, ale rodzina jest najważniejsza - rozpoczął wpis siatkarz.
Wallace Souza nie może jednak narzekać na brak medali. Jak sam wspomniał, w drużynie narodowej Brazylii spędził ponad dziesięć lat. W tym czasie świętował złoto olimpijskie na igrzyskach w Rio de Janeiro (2016) oraz srebrny medal na imprezie w Londynie (2012). Siatkarz wywalczył także dwukrotny tytuł wicemistrza świata (2014, 2018). Warto dodać, że dwukrotnie w walce o mistrzostwo Brazylijczycy przegrali z reprezentacją Polski.
- Wygrywałem, przegrywałem, byłem szczęśliwy i smutny... Taki jest sport, a w siatkówce nie ma remisów. Zdobyłem dwa medale olimpijskie i nigdy nie wyobrażałem sobie, że do tego dojdzie. Dzisiaj kończę swoja przygodę reprezentacyjną. Cierpię z powodu porażki [w Tokio], której przeżycie zajmie mi trochę czasu - dodał Wallace Souza. Na koniec 34-latek podziękował wszystkim za lata wspólnej gry i wsparcie kibiców.
Reprezentacja Brazylii jest również zwycięzcą tegorocznej Ligi Narodów. Wallace wraz z Bartoszem Kurkiem został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem rozgrywek.