"Gratulacje mordeczko". Wojtaszek, choć do Tokio nie leci, zachował się na medal

"Taka jest kolej rzeczy. Gratulacje mordeczko" - napisał na Instagramie Damian Wojtaszek, libero polskiej reprezentacji. To nie on, a Paweł Zatorski poleci w lipcu z kadrą do Tokio na igrzyska.

Polski Związek Piłki Siatkowej już w środę ogłosił jedenastkę zawodników, którzy polecą na igrzyska olimpijskie do Tokio. Brakowało tylko jednego siatkarza na pozycji libero. Vital Heynen tłumaczył, że potrzebuje jeszcze chwili, by zdecydować czy do Japonii zabierze Damiana Wojtaszka, czy Pawła Zatorskiego. I choć wszystko od razu wskazywało, że będzie to Zatorski, to Heynen ogłosił to oficjalnie dopiero po niedzielnej porażce w finale Ligi Narodów z Brazylią (1:3).

Zobacz wideo Jak to było z rekordem asów Wilfredo Leona? "Po powtórce stwierdziłem, że as jest zasłużony"

W półfinale przeciwko Słowenii i finałowym spotkaniu z Brazylią postawił jednak tylko na Zatorskiego. Sytuacja była zatem dość jasna - trudno, żeby jeśli o wyjeździe na igrzyska miały decydować te dwa mecze, wybór padł na Wojtaszka. Tak się nie stało. Niedługo po meczu z Brazylią PZPS poinformował, że Heynen podjął decyzję i wyjaśnił ostatnią niewiadomą. Jako libero na igrzyska leci Zatorski. 

"Taka jest kolej rzeczy i do Tokio jedzie Paweł Zatorski - gratulacje mordeczko. Jesteśmy jedną drużyną, trzymam mocno kciuki za Was panowie i jestem całym sercem z Wami!!!" - napisał w niedzielę wieczorem Wojtaszek na Instagramie, gdzie na koniec wpisu dodał jeszcze specjalne przesłanie dla Zatorskiego: "Zati, trzymaj ich krótko".

 

Pełna kadra polskich siatkarzy na igrzyska olimpijskie w Tokio:

  • atakujący: Bartosz Kurek, Łukasz Kaczmarek
  • środkowi: Jakub Kochanowski, Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek
  • rozgrywający: Fabian Drzyzga, Grzegorz Łomacz
  • przyjmujący: Wilfredo Leon, Michał Kubiak, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka
  • libero: Paweł Zatorski

W poniedziałek polscy siatkarze wrócą do kraju, gdzie od 9 do 11 lipca zaprezentują się podczas Memoriału Huberta Wagnera. Dwa dni później mają lecieć do Takasaki. Tam będą przygotowywać się i oczekiwać na pierwszy mecz igrzysk z Iranem, z którym zagrają 24 lipca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.