Znamy już nazwiska 11 z 12 polskich siatkarzy, którzy w lipcu i sierpniu zagrają w turnieju olimpijskim. Kilka dni temu trener Heynen podał skład. I zaskoczył. Nie wyborem któregoś z 11 graczy. A brakiem wyboru siatkarza na pozycję libero.
Paweł Zatorski był podstawowym libero naszej kadry na mistrzostwach świata w 2014 i 2018 roku. Bardzo mocno przyczynił się do zdobycia przez Polskę złotych medali na tamtych turniejach. W bieżącym roku wydatnie pomógł Zaksie Kędzierzyn-Koźle wygrać Ligę Mistrzów. W opinii fachowców jest obok Jenii Grebennikova z Francji najlepszym libero na świecie (Grebennikov dostał nagrodę dla najlepszego libero MŚ 2014, a Zatorski - MŚ 2018).
Damian Wojtaszek to mistrz świata z 2018 roku. Ale w Bułgarii i we Włoszech występował tylko jako zmiennik Zatorskiego. Przez lata był w jego cieniu. Czy teraz wyskoczy z cienia w najważniejszym momencie dla tego pokolenia polskich siatkarzy?
W kończącej się Lidze Narodów w Rimini Vital Heynen Zatorskiego i Wojtaszka dzieli meczami sprawiedliwie. W tylko jednym - wygranym 3:1 z Serbią - grali obaj. W sumie przed finałem Zatorski ma dziewięć, a Wojtaszek - osiem rozegranych spotkań.
Wszystko wskazuje na to, że po występie Zatorskiego w sobotnim półfinale ze Słowenią, Wojtaszek dostanie niedzielny finał z Brazylią.
Wszystko wskazuje też na to, że jak dobrze Wojtaszek nie zagra, to i tak nie zdoła uzyskać lepszych liczb od tych, jakie "wykręcił" już jego młodszy, ale bardziej utytułowany kolega.
Oto statystyki obu siatkarzy w VNL 2021 (wyliczenia oparte są o dane, jakie publikuje na Twitterze statystyk kadry Robert Kaźmierczak):
PAWEŁ ZATORSKI: 9 meczów, 29 setów - przyjmował 115 zagrywek, zrobiono na nim 8 asów. Średnio miał 60,55 pozytywnego przyjęcia i 32,44 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Zanotował 65 obron, co daje średnią 7,22 obrony na mecz i 2,24 obrony na seta.
Szczegółowe statystyki przyjęcia Zatorskiego:
DAMIAN WOJTASZEK: 8 meczów, 25 setów - przyjmował 118 zagrywek, zrobiono na nim 5 asów. Średnio miał 45,62 proc. pozytywnego przyjęcia i 16,5 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Zanotował 51 obron, co daje średnią 6,37 obrony na mecz i 2,04 obrony na seta.
Szczegółowe statystyki przyjęcia Wojtaszka:
Wnioski?
- Nie widzę jakiejś niesamowitej różnicy - nieco zaskakuje Zbigniew Zarzycki. - Sam jestem z zawodu trenerem i wiem, że czasem trener woli gorszego zawodnika, bo lepiej go zna. Albo ma jakiś inny powód - dodaje mistrz świata z 1974 roku i mistrz olimpijski z igrzysk Montreal 1976.
- Kiedyś rozmawiałem z Julio Velasco i powiedział mi, że niektórzy się dziwili, że on stawia na Ferdinando De Giorgiego, a on go brał go, bo mu się podobała jego wesołość w autobusie, który wiózł kadrę na mecz. Radość De Giorgiego, to że potrafił rozładować ciężką, napiętą atmosferę: to było dla trenera ważniejsze niż to, że on na boisku popełnił dwa czy trzy błędy więcej niż popełniłby inny zawodnik - opowiada Zarzycki.
Heynen też zwraca dużą uwagę na to, jak każdy z siatkarzy funkcjonuje w grupie. Wojtaszek nawet gdy nie jest liderem na boisku, jest nim w szatni.
W niedawnej rozmowie z Zatorskim pytaliśmy go, jak to się stało, że został przewodniczącym samorządu szkolnego i co mu to dało. W końcu zapytaliśmy: "A czy jesteś przewodniczącym w kadrze? Albo jednym z przewodniczących?"
- Odczuwam zmianę podejścia kolegów i kibiców z każdym rokiem, z tym jak nabieram doświadczenia. Ale mojego zachowania to nie zmienia. Tu przewodniczącym się nie czuję. Są liderzy, a ja staram się jak zawsze dobrą atmosferą dopełniać dzieła.
Zatorski powiedział to, co widać. On jest ważną częścią reprezentacji. Nie jest jej przewodniczącym i to nie jest problem. Widać i słychać, że grupa go lubi. Ale też prawdą jest, że Wojtaszek to dla atmosfery postać kluczowa.
Wojtaszek jest w kadrze największym żartownisiem, ale też często wychodzi z niego troskliwy ojciec. Gdy Michał Kubiak chorował w trakcie MS 2018 na odmiedniczkowe zapalenie nerek i leżał z 40-stopniową gorączką, to Wojtaszek wmuszał w niego jedzenie.
Ale oczywiście nie tylko o rzeczy pozasiatkarskie chodzi Heynenowi. Nasza analiza występów Zatorskiego i Wojtaszka w trwającej Lidze Narodów jest oparta na prostych, ogólnodostępnych statystykach. Natomiast Belg ma swoje, zaawansowane systemy liczbowe. Jego szczegółowe analizy pokazują mu, który z libero bardziej pasuje do takiego stylu gry drużyny, jaki zdaniem Heynena jest najlepszy.
- Gdybym ja był trenerem, to wziąłbym Pawła. Ale Vital Heynen może mieć jakiś plan i na razie nie wiemy, co mu w głowie siedzi. Może chodzi o grę w obronie i kontratakowanie kosztem przyjęcia, może nie będzie mu zależało na grze środkiem. I takich czynników, o których my nie wiemy może być wiele - tłumaczył kilka dni temu w rozmowie ze Sport.pl były kapitan kadry, Marcin Możdżonek. - Paweł Zatorski to dla mnie absolutny numer jeden, ale Damian Wojtaszek też ma swoją wartość. Przede wszystkim świetnie gra w obronie - dodawał.
Podobnie mówił nam Ryszard Bosek. - Wydawało mi się, że Paweł Zatorski jest pewny wyjazdu. Nie wiem, jakie są kulisy, ale myślałem, że może stracić miejsce tylko w przypadku problemów ze zdrowiem. Paweł miał kłopoty, ale nie w ostatnim czasie. Z pewnością trener ma jakiś plan - twierdził mistrz świata i mistrz olimpijski.
Wygląda na to, że Zatorskiego wybraliby wszyscy, ale może się okazać, że wszyscy poza Heynenem. Już w 2019 roku, w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk, Belg nie umiał zrezygnować z Wojtaszka. Wtedy awans wywalczyliśmy, grając na dwóch libero. Zatorski i Wojtaszek się uzupełniali. W Tokio taki wariant nie wchodzi w grę, bo w kadrze jest tylko 12 miejsc i nie można kosztem innej pozycji zabrać dwóch libero.
Moim zdaniem na grę w Tokio bardziej zasługuje i drużynie więcej może dać Zatorski. Ale to nie ja poprowadziłem Polskę do złotego medalu mistrzostw świata 2018, brązowego medalu mistrzostw Europy 2019, to nie ja zdobyłem z nią kwalifikację do igrzysk w Tokio i to nie ja na miesiąc przed igrzyskami zagram z naszą kadrą o złoty medal Ligi Narodów. Krótko mówiąc: Vital Heynen zapracował na tak duży kredyt zaufania, że nawet gdyby w tym momencie postanowił zabrać do Tokio nie mającego swoje atuty Wojtaszka, tylko najbardziej krytykowanego libero z PlusLigi, to i tak nie powinniśmy krzyczeć, że zwariował.
A zatem Zatorski czy Wojtaszek? Trener ogłosi najpewniej w poniedziałek. A może już w niedzielę, po finale Ligi Narodów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!