Vital Heynen zaskakuje przed finałem Ligi Narodów. "Chcę pięciu setów"

Jakub Balcerski
- Każdy wie, że mamy 28 dni do igrzysk i mam nadzieję, że już jutro coś zrobimy lepiej, niż przeciwko Słowenii. I mam nadzieję, że niektórych niepotrzebnych błędów z soboty już nie będzie popełniać - tłumaczył trener polskich siatkarzy Vital Heynen po zwycięstwie ze Słowenią 3:0 w półfinale Ligi Narodów. Uspokoił także kibiców, co do zdrowia Jakuba Kochanowskiego.

Polscy siatkarze awansowali do finału Ligi Narodów dzięki sobotniej wygranej ze Słowenią 3:0. Pomimo dobrej i pewnej gry zawodników Vitala Heynena belgijski trener i tak znalazł elementy, które chciałby poprawić przed kolejnymi spotkaniami.

Zobacz wideo Praca statystyka kadry siatkarzy od kulis. "Czasami któryś z chłopaków próbuje zgadnąć skład"

Heynen po meczu ze Słowenią: Poprosiłem chłopaków, żeby nie tylko grali dobrze, ale przede wszystkim walczyli o każdą piłkę

- Wynik wygląda na łatwe spotkanie, ale w tym meczu było dużo walki w każdym secie. Co partię mieliśmy straty, które odrabialiśmy i wychodziliśmy na prowadzenie. Poprosiłem chłopaków, żeby nie tylko grali dobrze, ale przede wszystkim walczyli o każdą piłkę i to zobaczyłem, zrobili to, co chciałem - tłumaczył Vital Heynen tuż po spotkaniu. 

- Widziałem lepsze i gorsze elementy naszej gry. Każdy wie, że mamy 28 dni do igrzysk i mam nadzieję, że już jutro coś zrobimy lepiej, niż przeciwko Słowenii. Nie byliśmy najlepsi w ataku, mogliśmy być nieco lepsi w bloku. Ale ten mecz pokazuje dopiero podstawy budowania drużyny, która wystąpi w Tokio. I mam nadzieję, że niektórych niepotrzebnych błędów z soboty już nie będzie popełniać - opisywał trener polskich siatkarzy.

Teraz przed zespołem pierwszy finał rozgrywek FIVB (wcześniej Ligi Światowej, a teraz Ligi Narodów) od dziewięciu lat. - Czego oczekuję przeciwko Brazylii? Trudnego meczu. Chciałbym, żebyśmy zagrali pięć setów, bo potrzebujemy rywalizacji na najwyższym poziomie, żeby zobaczyć, gdzie w tym momencie jesteśmy i co możemy zrobić. Oby nie było tak, jak w fazie zasadniczej, kiedy skończyło się na trzech setach i pewnej wygranej Brazylii. Oby to był mecz w pełnym tego słowa znaczeniu, a wtedy zobaczymy, jak się skończy - wskazał Heynen. 

Problemy Kochanowskiego? Heynen uspokoił. "To ostrożność. Nie chciałem ryzykować"

Trener odniósł się także do sytuacji z pierwszego seta, gdy zdjął z boiska Jakuba Kochanowskiego. Środkowy zagrał bardzo krótko i można było się zastanawiać, czy nie miał żadnego urazu. Jednak w jego sprawie Heynen uspokoił.

- Nie stało się nic poważnego. To tylko ostrożność, którą stosujemy, gdy ktoś powie "Trenerze, nie jestem gotowy na sto procent". Zdjąłem go od razu z boiska, ale nie doznał żadnej kontuzji, po prostu czuł się nieco gorzej. Nie jestem nawet tym zmartwiony. Może jutro zagra, ale dzisiaj nie chciałem podejmować żadnej nieodpowiedzialnej decyzji, czy ryzykować - mówił szkoleniowiec.

Finał Ligi Narodów pomiędzy Polską a Brazylią zaplanowano na niedzielę o godzinie 15:00. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.