Po 13 kolejkach Ligi Narodów Polacy mają 11 zwycięstw i są już o krok od półfinału. Argentyńczycy dopiero co wygrali z walczącą o półfinał Serbią i to 3:0. Z nami grali nieźle, ale jednak nie ugrali nawet seta.
Na rozegraniu Fabian Drzyzga, na ataku Bartosz Kurek, na przyjęciu Michał Kubiak i Kamil Semeniuk, na środku Mateusz Bieniek i Karol Kłos oraz Paweł Zatorski jako libero - to raczej nie jest najmocniejszy skład Polski. Ale też zapewne prawie wszyscy, którzy zaczęli mecz z Argentyną, pojadą na igrzyska do Tokio.
12-osobowy skład Polski na turniej olimpijski Vital Heynen ma podać za kilka dni, po Lidze Narodów. Podobno nasz belgijski trener jeszcze swoich wyborów nie skończył. Ale też podobno wie już, których przyjmujących zabierze do Tokio. A to tam kłopot bogactwa wydawał się być największy.
Jeśli prawdą jest, że Heynen ma już czwórkę przyjmujących, to wielce prawdopodobne jest, że znalazł się w niej Semeniuk.
Objawienie minionego sezonu klubowego, zwycięzca Ligi Mistrzów z Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a teraz także jedna z mocnych broni reprezentacji Polski - to wszystko o 24-latku, którego jeszcze rok temu w kadrze nie było. Efektowne zbicia z drugiej linii, pewne ataki ze skrzydła, pomoc w bloku - to wszystko Semeniuk pokazał przeciw Argentynie, tak jak pokazywał, gdy dostawał poprzednie szanse. Na zmiennika Wilfredo Leona (takiego, który równie dobrze może zacząć mecz w wyjściowej szóstce!) Semeniuk pasuje chyba najlepiej. Ciekawe czy jego wyjazd do Tokio rzeczywiście jest już przesądzony.
We wtorek, w przedostatniej kolejce Ligi Narodów, Polska zagra z Iranem. - Jestem już na to za stary - mówił w niedawnej rozmowie ze Sport.pl Michał Kubiak, gdy pytaliśmy, czy w meczu z Iranem utrzyma nerwy na wodzy, czy może znów będzie iskrzyło pod siatką.
Ale nawet jeśli nasz kapitan nie wda się w sprzeczki albo jeśli nie zagra, to i tak mecz z Iranem będzie miał podwyższoną temperaturę. A dzień po nim, w środę, zagramy z Francją. Do końca walczącą o miejsce w finałowej czwórce Ligi Narodów.
Dwie ostatnie kolejki, a później - miejmy nadzieję - półfinał i mecz o medal będą już znakomitymi przetarciami przed igrzyskami. Turniej olimpijski w Tokio startuje za miesiąc, 24 lipca. W pierwszej kolejce zmierzymy się z Iranem.