Reprezentacja Polski podchodziła do wtorkowego meczu z pozycji wicelidera tegorocznej Ligi Narodów. Po dziewięciu pojedynkach mieli siedem zwycięstw i dwie porażki. Dzięki wygranej z Kanadą 3:0 podopieczni Vitala Heynena dogonili w tabeli Brazylijczyków. Tylko na trzy godziny.
Brazylijczycy męczyli się, ale wygrali po tie-breaku ze Słowenią 3:2. W efekcie mają dwa punkty więcej od polskich siatkarzy. Co istotniejsze jednak mają też jedno zwycięstwo więcej. Biało-czerwoni zwiększyli przewagę nad piątym miejscem, zajmującym przez Serbów. Tracą oni do naszego zespołu już pięć punktów. W turnieju finałowym zagrają tylko cztery najlepsze drużyny.
W środę Polska zagra z Japonią. Początek meczu o godz. 15. Brazylijczycy zmierzą się z Iranem (godz. 21).