Polki po raz pierwszy przegrały pierwszy z trzymeczowej serii w Lidze Narodów. Rywala miały jednak z najwyższej półki i w spotkaniu z Brazylią nie były faworytkami do zwycięstwa. Siatkarki Jacka Nawrockiego wystąpiły w dość eksperymentalnej szóstce, bo oprócz Malwiny Smarzek czy Magdaleny Stysiak wystąpiła Martyna Czyrniańska czy trzecia rozgrywająca Katarzyna Wenerska.
Pierwsze dwa sety tego spotkania nie miały większej historii. W pierwszej partii Polki straciły na starcie cztery punkty z rzędu i w żadnym momencie seta nie potrafiły już doprowadzić do wyrównania. Co więcej, od stanu 7:8 z kolejnych jedenastu punktów wygrały tylko dwa i zrobiło się 9:17. Ostatecznie, mimo zrywu Polek w samej końcówce, Brazylijki pewnie wygrały do 22.
W drugim secie polskie siatkarki nie przegrywały od początku, ale od stanu 2:3. Strata czterech kolejnych punktów po pierwszej przerwie technicznej sprawiła, że Brazylijki objęły sześciopunktowe prowadzenie (7:13) i bardzo spokojnie utrzymywały kilkupunktową przewagę do końca partii, zwyciężając ostatecznie 25:20.
Trzeci set okazał się być ostatni i jednocześnie najbardziej wyrównanym. Polki walczyły zażarcie o przedłużenie tego spotkania. Nawet w końcówce seta potrafiły prowadzić 19:17, potem jednak Brazylijki pokazały swoje wielkie doświadczenie. Przy piłce meczowej (23:24) Fernanda Silva ustrzeliła z zagrywki Martynę Czyrniańską i było po meczu.
14 punktów dla Polski zdobyła Magdalena Stysiak, a jeden punkt mniej Malwina Smarzek. Najlepiej punktującą zawodniczką w tym meczu była jednak Brazylijka Gabi, która zdobyła 15 punktów.
Po 10 seriach spotkań Polki mają na koncie trzy zwycięstwa i 10 punktów. Zajmują 11. miejsce w tabeli Ligi Narodów, w której z kompletem wygranych i punktów prowadzą Amerykanki. W kolejnym spotkaniu drużyna Jacka Nawrockiego zmierzy się w sobotę (19:30) z Tajlandią.