"Bartosz Bednorz miał jeden dobry sezon w Modenie i musi pokazać, że się nie zachłysnął"

- To był sprawdzian dla trenera. Jak kto znosi obciążenia. I to będzie sprawdzian dla Bartosza Bednorza. Jak zniesie to, że miał tak słaby mecz na siatce - mówi Ryszard Bosek. Mistrz świata, mistrz olimpijski i były trener reprezentacji Polski siatkarzy ocenia jej pierwszy mecz w Lidze Narodów 2021. W pierwszej kolejce Polska wygrała z Włochami 3:0 (25:19, 25:20, 25:18).

W piątek w Rimini zespół prowadzony przez Vitala Heynena zmierzył się z rezerwową kadrą Italii. Włosi postanowili, że w Lidze Narodów nie zagra ich pierwszy zespół. On przebywa teraz w innym miejscu i trenuje pod kątem olimpijskiego turnieju w Tokio.

Zobacz wideo Polscy siatkarze pokazali, jak wyglądają warunki w pokojach hotelowych w czasie Ligi Narodów

Na włoskie rezerwy Heynen nie wystawił żadnego ze swych pewniaków na Tokio. A i tak Polska wygrała pewnie.

"Dla głowy to trudne. On wie, o co walczy"

- To był przede wszystkim sprawdzian dla trenera. Sprawdzian tego kto jak znosi obciążenia treningowe. A teraz to będzie sprawdzian dla Bartosza Bednorza. Sprawdzian jak zniesie to, że miał tak słaby mecz na siatce - mówi Ryszard Bosek.

- Jak się kończy tylko 3 z 18 ataków, to dla głowy jest to trudne. On wie, o co walczy. Grał jeden bardzo dobry sezon w Modenie, ale musi pokazać, że się tym nie zachłysnął. Widać u niego brak koncentracji - Bosek analizuje grę i sytuację Bednorza. - Obciążenia treningowe źle na niego wpłynęły, to widać. Ale musi z tym walczyć. Nie można ciągle robić błędów i z dobrych piłek, nie tylko z tych trudnych - dodaje jeden z najlepszych polskich siatkarzy w historii.

"Młodzież była mocno wystraszona"

Po gładko wygranym meczu z Włochami Bosek wyróżnia naszych środkowych. Karol Kłos skończył 7 z 9 ataków i zdobył 5 punktów blokiem. Mateusz Bieniek miał w ataku zapis 8/13, do tego zaserwował dwa asy i miał dwa punktowe bloki.

- Włosi w ogóle nie serwowali, dlatego nasi środkowi mogli sobie poszaleć. Zwykle Włosi walą z zagrywki ile wlezie, ale ta ich młodzież była mocna wystraszona, że gra z nami - mówi Bosek.

"Może w drugiej połowie turnieju Heynen będzie miał skład na igrzyska"

Trudniejszego meczu wszyscy spodziewamy się w sobotę. W drugiej kolejce Polska zagra z Serbią (początek o godzinie 16, relacja na żywo na Sport.pl). - Pierwsze mecze to pewnie będzie forma ogrania dla wszystkich. Podejrzewam, że trener sobie przyjął zasadę, że wystawia konkretne składy i ich próbuje, że każdemu chce dać szansę. Może w drugiej połowie turnieju już będzie miał w głowie skład na igrzyska i wtedy będzie go próbował, ale na razie będzie dużo rotował - mówi Bosek.

- Na pewno Heynen niespecjalnie zwraca uwagę na wynik, tylko chce dać wszystkim pograć, chce żeby wszyscy wzięli udział w tej poważnej eliminacji do kadry na Tokio - podsumowuje ekspert.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.