Czy ZAKSĘ czeka rozbiór przed kolejnym sezonem? Wymowne słowa Grbicia

- Nie do końca wiem, co powiedzieć o tych spekulacjach. One zawsze są częścią świata dziennikarzy i ich pracy, ale ja chciałbym teraz przede wszystkim napawać się tym sukcesem - mówił Nikola Grbić w odpowiedzi na pytanie o sprawie jego możliwego odejścia z Zaksy, które włoskie media zapowiedziały przed spotkaniem. Czy najlepszą drużynę Europy faktycznie czeka rozbiór przed kolejnym sezonem?

O zawodnikach, którzy odchodzą z Zaksy po tym sezonie zaczęło być głośno pod koniec zeszłego i na początku tego roku. Dziennikarze podali, że klub prawdopodobnie opuszczą jego dwie bardzo ważne i główne postacie ostatnich lat - Benjamin Toniutti i Paweł Zatorski. Odejść ma także Jakub Kochanowski, który spędził w Kędzierzynie tylko jeden, obecny sezon.

Zobacz wideo Polscy siatkarze szczepili się przeciwko COVID-19. "To bardzo ważne, że możemy się zaszczepić przed igrzyskami"

Na pytanie o przyszłość Grbić się skrzywił i roześmiał. "Zaksa nie będzie już tym samym zespołem, ale po meczu powiedziałem zawodnikom, że każdy sezon zaczyna się od zera"

Od momentu, gdy ogłoszono, że trenerem Sir Safety Perugii nie jest już Vital Heynen, dyskutowano o tym, że jego zastępcą może zostać właśnie trener Zaksy, Nikola Grbić. Informacje te przed meczem podał jeszcze raz dziennikarz "La Gazzetty dello Sport", Gian Luca Pasini. 

- 20 minut przed finałem kobiet, gdy byliście w autobusie w drodze do hali w Weronie, włoskie media podały, że opuścisz Zaksę. Jak możesz to skomentować? - zapytał dziennikarz Polsatu Sport Marcin Lepa, a Nikola Grbić najpierw zdziwiony się skrzywił, a następnie roześmiał.

- Posłuchaj. Kiedy Bruno Rezende ogłosił w grudniu zeszłego roku, że odejdzie z Maceraty ze względu na sprawy osobiste, wszyscy od razu zaczęli wskazywać zawodników, którzy wejdą za niego do składu. O, Luciano De Cecco kończy się kontrakt! A może Micah Christenson wróci?! - mówił Grbić. - Większość czołowych trenerów w tym momencie ma obowiązującą ich umowę na kolejny sezon. Perugia zwolniła Heynena? No tak, zdarza się i to normalne. A ja mam kontrakt z Zaksą. Więc tak, dziennikarze mają rację, że Zaksa nie będzie już tym samym zespołem, bo kilku zawodników na pewno odejdzie. Ale nawet po meczu zebrałem zawodników i powiedziałem im, że każdy sezon zaczyna się od zera. To oni mają szansę przebić, albo powtórzyć osiągnięcie z tego sezonu z trenerem, który przy nich będzie, z kolegami drużyny i sztabem. I tak będą się rozwijać. Może nie z tym samym zespołem, może nie tak samo dobrym, ale zawsze muszą dążyć do swojego najlepszego poziomu - wskazał Serb.

Grbić: Teraz chciałbym napawać się sukcesem

- Nie do końca wiem, co powiedzieć o tych spekulacjach. One zawsze są częścią świata dziennikarzy i ich pracy, ale ja chciałbym teraz przede wszystkim napawać się tym sukcesem. Chciałbym myśleć sobie tylko o tym, jak świetnie zagraliśmy i jak ten sezon zakończył się w najlepszy możliwy sposób - dodał Grbić.

Gian Luca Pasini swoje informacje popierał faktem, że na finał Ligi Mistrzów do Werony przyjechał właściciel klubu z Perugii - Gino Sirci. To on już moment po zwolnieniu Heynena miał rozmawiać z Grbiciem, a Serb poprosił, żeby odłożyć te negocjacje na chwile po zakończeniu sezonu. Teraz znów miałby go przekonywać do przyjścia do Włoch, ale Grbić wydaje się szczęśliwy w Zaksie i jak sam przyznał, ma tu umowę, którą niedawno przedłużył. W razie niepowodzenia rozmów z Grbiciem Sirci ma później myśleć także o Alberto Giulianim z Asseco Resovii, czy Andrei Anastasim z Vervy Warszawa.

Rozbiór Zaksy? Trzech kluczowych zawodników przedłużyło umowy, ale spekulacje trwają

Spekulacje mogą jednak trwać, bo kontrakty w siatkówce są zrywane o wiele częściej niż w innych sportach i przedłużenie umowy z trenerem lub zawodnikiem w trakcie sezonu nie oznacza, że po zakończeniu rozgrywek nie przyjdzie silna drużyna, która będzie w stanie go przekonać do transferu. W tej samej sytuacji co Grbić są Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek, czy Kamil Semeniuk, czyli inni bohaterowie Zaksy, którzy podpisali kontrakty z klubem, ale mówi się, że w przypadku dobrych ofert z innych klubów mogliby zacząć z nimi rozmawiać.

Choć akurat ta trójka będzie priorytetem do pozostawienia w Zaksie, jeśli klub chce mieć, na czym budować ewentualne kolejne sukcesy. Benjamina Toniuttiego, czy Pawła Zatorskiego nie będzie łatwo zastąpić, ale z zachowaniem wszystkich skrzydłowych, władze kędzierzynian mogłyby myśleć o naprawdę silnym składzie, który mógłby walczyć z największymi w Europie na podobnym poziomie jak ZAKSA 2021. W siatkówce często zwycięskie składy szybko się rozbijają, ale to nie oznacza, że w takim klubie już w kolejnym sezonie wszystko musi runąć.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.