Kędzierzynianie zagrali w sobotę niesamowite spotkanie. Po zwycięstwie 25:22 w dwóch pierwszych setach, w trzecim Polacy musieli uznać wyższość Włochów, którzy wygrali 25:20. Czwarty set był jeszcze bardziej emocjonujący, ale ostatecznie to ZAKSA wyszła z niego zwycięsko. Polska drużyna wygrała 28:26 i ostatecznie 3:1 w całym spotkaniu. Tym samym klub z Kędzierzyna-Koźla został drugim polskim klubem (po Płomieniu Milowice w 1978 roku), który triumfował w Lidze Mistrzów.
ZAKSA dzięki swojemu sobotniemu triumfowi nie tylko zdobyła trofeum i zapisała się na kartach historii. Klub z Kędzierzyna dzięki swojemu występowi w tegorocznej Lidze Mistrzów zniwelują nieco swoje problemy finansowe. - Nasze wpływy są niższe o kilkaset tysięcy złotych z powodu braku kibiców na trybunach, do tego bardzo dużo idzie na wszystko, co związane z covidem, czyli testy i zapewnienie reżimu sanitarnego. Dodajmy organizację turnieju Ligi Mistrzów w Kędzierzynie, a to kwota rzędu 200 tysięcy złotych - powiedział niedawno prezes ZAKSY, Sebastian Świderski w rozmowie z "Super Expressem".
Za triumf w Lidze Mistrzów na konto ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wpłynie pół miliona euro, co jest kwotą o 100 tysięcy wyższą, niż otrzymał zwycięzca poprzedniej edycji rozgrywek. Pokonany w finale zespół z Trentino zainkasuje 250 tysięcy euro. Drużyny, które zostały pokonane w półfinale, czyli Sir Safety Perugia i Zenit Kazań dostaną po 125 tysięcy euro. Pula nagród w tegorocznej Lidze Mistrzów była rekordowa. Wyniosła dokładnie 4,8 miliona euro i została podzielona po równo na rozgrywki męskie i żeńskie.
Nagroda dla ZAKSY nie wygląda jednak tak okazale jeżeli porównamy ją do tych, które otrzymują kluby piłkarskie. Triumfator Ligi Mistrzów UEFA za zwycięstwo w finale otrzymuje...19 milionów euro, a jest to tylko część zysków. Zwycięzca poprzedniej edycji, czyli Bayern Monachium w sumie za swoje wszystkie występy zainkasował 115,69 miliona euro.
Mało tego ZAKSA nie może się nawet równać z naszymi skompromitowanymi w europejskich rozgrywkach klubami Ekstraklasy. Legia Warszawa, która odpadła w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów otrzymała za swój udział 660 tysięcy euro. W dodatku zarobiła jeszcze 580 tysięcy za późniejszy występ w eliminacjach Ligi Europy. Więcej zarobił także Piast Gliwice, który odpadł w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. Gliwiczanom wypłacono 780 tysięcy euro.