Rosjanie zdecydowali. Reprezentant Polski najlepszy na świecie! Deklasacja

55 siatkarzy rosyjskiej Superligi wzięło udział w anonimowej ankiecie, w której musieli wybrać m.in. najlepszego siatkarza na świecie. W tej kategorii z ogromną przewagą wygrał Wilfredo Leon, występujący w Sir Safety Perugii.

Sezon rosyjskiej Superligi dobiegł końca. Mistrzem Rosji zostało Dynamo Moskwa, które w finale pokonało Zenit Sankt Petersburg 3:1 i zdobyło swój ósmy tytuł w historii. Po sezonie 55 siatkarzy z wszystkich 14 klubów wzięło udział w anonimowej ankiecie. Zostali oni przepytani o kluczowe kwestie związane z tym sportem – wybrali oni m.in. najlepszego zawodnika w lidze, najlepszego trenera czy też najlepszego siatkarza świata. W dwóch kategoriach zwyciężyli reprezentanci Polski.

Zobacz wideo "To nie jest łatwe, żeby wrócić po covidzie i grać mecze co trzy dni"

Ankieta: Wilfredo Leon najlepszym siatkarzem na świecie, Bartosz Bednorz największym rozczarowaniem sezonu

Większość rosyjskich siatkarzy w kategorii "najlepszy zawodnik na świecie" było wyjątkowo zgodnych. Tę kategorię wygrał Wilfredo Leon, który obecnie występuje w Sir Safety Perugii. Mimo że Polak występuje w innej lidze, to nadal jest ceniony w Rosji i otrzymał 22 głosy. Drugie miejsce, z czterema głosami, zajął Osmany Juantorena z Cucine Luby Civitanova.

Równie wysoko w kategorii trenerów znaleźli się Nikola Grbić z Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (zajął drugie miejsce) oraz Vital Heynen, prowadzący Sir Safety Perugię i reprezentację Polski (uplasował się na czwartej lokacie). Trzech siatkarzy uznało PlusLigę najlepszą ligą świata (ostatecznie w ankiecie była trzecia), natomiast w tej kategorii zwyciężyła rosyjska Superliga z 39 głosami. Druga była Serie A, która otrzymała 13 głosów.

Polacy znajdowali się też w czołówce w kategorii największych rozczarowań sezonu. Najwięcej głosów otrzymał Bartosz Bednorz z Zenita Kazań (15), o jeden więcej od Gabriele Nelliego z Biełogorie Biełgorod. Piąte miejsce, z trzema głosami, zajął Maciej Muzaj, występujący w Sir Safety Perugii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.