O transferze Marcina Janusza mówiło się już od kilku tygodni. Wcześniej informował o nim m.in. serwis sport.trojmiasto.pl, a w piątek odejście rozgrywającego powołanego do reprezentacji Polski Vitala Heynena oficjalnie potwierdził Trefl Gdańsk.
- Bardzo dziękujemy Marcinowi za te trzy sezony w barwach Trefla Gdańsk. Cieszę się, że mogliśmy uczestniczyć w jego rozwoju jako pierwszego rozgrywającego oraz obserwować kolejne kroki w siatkarskiej drodze. Jestem przekonany, że przed Marcinem wiele sukcesów, zarówno klubowych, jak i reprezentacyjnych, a za te drugie ściskamy kciuki szczególnie mocno. Marcin to przede wszystkim także wspaniały człowiek, zawsze zaangażowany i otwarty na innych. O jego poziomie sportowym świadczą zarówno wyniki, jak i liczne wyróżnienia, które otrzymywał podczas plebiscytów. Trzymamy kciuki za jego dalszy rozwój i spełnianie siatkarskich marzeń - mówił Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk cytowany w oficjalnym komunikacie klubu.
Odejście Marcina Janusza może uruchomić swoisty efekt domina w kwestii transferów klubów PlusLigi przed nowym sezonem. To dlatego, że Janusz ma trafić do Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Nie będzie tam jednak zastępcą Benjamina Toniuttiego, a jego następcą. Francuz może bowiem odejść do rywala ZAKSY w walce o złoto mistrzostw Polski, czyli Jastrzębskiego Węgla. Żadna z tych informacji nie została jednak na razie potwierdzona przez kluby.
ZAKSA potwierdziła na razie jedynie przedłużenie kontraktów z sześcioma zawodnikami - Adrianem Staszewskim, Bartłomiejem Kluthem, Korneliuszem Bachem, Davidem Smithem, Krzysztofem Rejno i Aleksandrem Śliwką. Z klubu poza Toniuttim mają odejść także Paweł Zatorski i Jakub Kochanowski, choć informacje o ich transferach nie zostały w żaden sposób potwierdzone.