Sezon reprezentacyjny w siatkówce zbliża się wielkimi krokami. Dla wielu bardzo ważny ze względu na start w igrzyskach olimpijskich i choć polskich siatkarek na nich zabraknie, to trener Jacek Nawrocki ma dużo pracy - łącznie spędzi z zawodniczkami nieco ponad cztery i pół miesiąca. Szkoleniowiec chce przygotować reprezentację nie tylko na imprezę sezonu - mistrzostwa Europy, ale także pod kątem przyszłości, a w tym mistrzostw świata, które Polska będzie współorganizować.
Na liście zawodniczek, które rozpoczną sezon, jedyną sporą niespodzianką jest brak kluczowej w poprzednich sezonach reprezentacji Joanny Wołosz. Rozgrywająca Imoco Volley Conegliano nie zagra w meczach Ligi Narodów w maju i czerwcu.
Nawrocki tłumaczy jednak, że z doświadczonej zawodniczki nie rezygnuje. - Z Asią rozmawiamy w kontekście mistrzostw Europy. Teraz chcieliśmy dać szansę innym zawodniczkom na tej dość newralgicznej pozycji. Tu jest sporo przestrzeni na rozwój innych dziewczyn - mówi nam trener polskiej kadry. Dla Wołosz to ważne także w kontekście sezonu ligowego, który będzie dla niej trwał aż do początku maja. Imoco Volley Conegliano zagra w finale Ligi Mistrzyń w Weronie, a ten odbędzie się 1 maja. Wcześniej klub będzie także walczył o mistrzostwo Włoch, na razie jest w półfinale, gdzie 7 i 10 kwietnia zmierzy się z Savino Dal Bene Scandicci.
W kadrze pozostałych ważnych postaci już jednak nie brakuje: są grające we Włoszech Magdalena Stysiak czy Malwina Smarzek-Godek, a także ważne postacie z polskiej ligi - Klaudia Alagierska, Zuzanna Górecka, Maria Stenzel, Agnieszka Kąkolewska czy wracająca po ponad rocznej przerwie Martyna Grajber. Nawrocki mówi, że będzie chciał sprawdzić, jakie możliwości ma na rozegraniu. Tutaj stawia na doświadczone Ewelinę Polak, Katarzynę Wenerską, Martę Krajewską i 18-letnią Martynę Łazowską. Sprawdzi też inne młode zawodniczki. Ponownie w kadrze znalazły się Karolina Drużkowska, Paulina Damaske i Weronika Szlagowska, a szansę debiutu w narodowych barwach dostanie Martyna Czyrniańska - 17-latka ze SMS-u Szczyrk.
Jak polska kadra potraktuje ten sezon? Zacznie go od meczów towarzyskich i Ligi Narodów. - W tych rozgrywkach znajdą się zespoły przygotowujące się do igrzysk olimpijskich raczej w pełnych składach. Dla niektórych priorytetem będą jednak mistrzostwa Europy i tak po części jest dla nas, ale trzeba pamiętać, że nie jesteśmy stałym członkiem najwyższej dywizji Ligi Narodów, a jednym z zespołów "pływających". Dlatego musimy myśleć o utrzymaniu w dywizji, ale to nie powinno nam także przeszkodzić w dążeniu do jak najlepszego wyniku w tych rozgrywkach. Jednocześnie to moment, kiedy musimy spojrzeć trochę perspektywicznie i dać szansę zawodniczkom na różnych pozycjach, pod kątem przyszłości kadry. Ale nie możemy tego zrobić kosztem wyniku i trzeba będzie na to zwracać uwagę - tłumaczy Jacek Nawrocki.
- Mamy trochę czasu na przygotowanie do mistrzostw Europy, bo inni pojadą na igrzyska, a my skończymy Ligę Narodów i mamy tak naprawdę cały miesiąc pracy. Ten skład jest dosyć szeroki, bo na turniej możemy zabrać 17-18 zawodniczek. Do deadline'u przed Ligą Narodów też mamy jeszcze miesiąc czasu, różne rzeczy mogą się zdarzyć, więc musimy być na to gotowi. Po niej będzie moment przerwy i rozpoczniemy już w bardzo wąskim składzie przygotowania ukierunkowane pod tę imprezę - opisuje Nawrocki.
Polska kadra rozpocznie sezon zgrupowaniem w Szczyrku już 14 kwietnia. - Część zawodniczek pojawi się tam na początku maja, to zależy od tego, kiedy dokładnie zakończą swój sezon ligowy. Jest plan, żeby przed Ligą Narodów zagrać kilka spotkań międzynarodowych, ale wiele będzie też zależało od sytuacji z epidemią koronawirusa. Ale mamy nadzieję, że parę sparingów przed Ligą Narodów zagramy - ocenia Jacek Nawrocki.
Główna faza Ligi Narodów siatkarek ma się rozpocząć 25 maja i potrwać do 20 czerwca. Półfinały i finały zaplanowano na 24 i 25 czerwca. Natomiast mistrzostwa Europy zostaną rozegrane w Serbii, Bułgarii, Rumunii i Chorwacji w dniach 18 sierpnia - 4 września.