Zenit Kazań do tej pory aż sześciokrotnie w swojej historii wygrywał rozgrywki siatkarskiej Ligi Mistrzów – miało to miejsce w sezonie 2007/2008, 2011/2012, 2014/2015, 2015/2016, 2016/2017 i 2017/2018. W 2012 roku zespół z Kazania pokonał w finale PGE Skrę Bełchatów 3:2, natomiast w 2015 roku gładko poradził sobie z Asseco Resovią Rzeszów i wygrał 3:0.
Media w Rosji zdawały sobie sprawę, jak ZAKSA Kędzierzyn-Koźle świetnie grała z Cucine Lube Civitanovą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i wiedziały, że Zenitowi nie będzie łatwo wygrać. – Zenit w złotym secie miał szanse na wyrównanie, ale Polacy, którzy pamiętali mecze z Civitanovą, w mocny sposób zakończyli mecz. Szkoda naszych łez – czytamy na stronie "sport24.ru".
Dziennikarze portalu "sport-express.ru" nie mają wątpliwości – pojedynek Zenita z ZAKSĄ przejdzie do historii. – Zenit obronił osiem piłek meczowych, ale to nie wystarczyło na finał. Ten mecz z pewnością przejdzie do historii polskiej siatkówki klubowej. Wydawało się, że zespół z Kazania całą swoją moc wyczerpał w pierwszym secie, bo w drugim już dominowali Polacy. Złoty set w siatkówce jest jak rzuty karne w piłce nożnej. To loteria. ZAKSA awansowała do finału – piszą.
Drużynę prowadzoną przez Nikolę Grbicia pochwalił serwis "sport.business-gazeta.ru". – W pierwszym secie Zenit szybko wyszedł na prowadzenie, a potem powiększał przewagę dzięki, niemal bezbłędnej, grze w ataku. W drugim secie Zenit grał bardzo brudno i popełnił 11 własnych błędów. Jednocześnie sami Polacy byli świetni – argumentuje.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów z Trentino Volley. Włosi przegrali rewanżowe spotkanie z Sir Safety Perugią 2:3, ale dzięki wygranej 3:0 w pierwszym meczu melduje się w finale. Ten odbędzie się 1 maja 2021 roku w Weronie.