Skra Bełchatów do rewanżu z najlepszą drużyną Ligi Mistrzów w latach 2015-2018 przystąpiła w bardzo trudnej sytuacji. W pierwszym meczu u siebie przegrała bowiem 1:3, a zatem musiała teraz wygrać 3:0 lub 3:1 i jeszcze dodatkowo "złotego seta".
Drużyna Mieszko Gogola znakomicie rozpoczęła pojedynek i pierwszego seta wygrała 25:22. Podrażnieni Rosjanie w drugiej partii zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Wyrównana partia była tylko do stanu 12:11. Potem gospodarze wypracowali przewagę i pewnie wygrali.
By myśleć o awansie, Skra musiała zatem wygrać dwa kolejne sety. Szybko jednak faworyci pozbawili ją jakichkolwiek złudzeń i wygrali gładko trzecią odsłonę 25:17. Dzięki temu zapewnili sobie awans do półfinału Ligi Mistrzów. Goście mieli spory problem w ofensywie i nie zanotowali żadnego punktowego bloku.
W czwartym secie trener gospodarzy Władimir Alekny zdecydował się wprowadzić zmienników i Rosjanie zdobyli zaledwie 13 punktów. W tie-breaku znów okazali się lepsi.
W półfinale Ligi Mistrzów oprócz Zenita Kazań zagra również ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Perugia oraz BR Volleys lub Trentino.