"Każdemu marzy się polski półfinał Ligi Mistrzów". Nawrocki tłumaczy, dlaczego ZAKSA będzie mocna

Jakub Balcerski
- Tu nie trzeba jakiegoś specyficznego podejścia do kolejnych spotkań. ZAKSA będzie mocna, bo będzie robiła swoje - mówi dla Sport.pl trener polskich siatkarek i były szkoleniowiec PGE Skry Bełchatów, Jacek Nawrocki po awansie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle do półfinału Ligi Mistrzów.

Po wygranej 3:1 na wyjeździe ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była faworytem rewanżowego spotkania ćwierćfinału LM z Cucine Lube Civitanova rozgrywanego w Polsce. Pomimo dużej walki kędzierzynian, lepsi w zaledwie trzech setach okazali się Włosi. To doprowadziło do złotego seta, w którym na przewagi 16:14 wygrała drużyna Nikoli Grbicia. 

Zobacz wideo "To nie jest łatwe, żeby wrócić po covidzie i grać mecze co trzy dni"

Nawrocki: ZAKSA ma zawodników kompletnych. Będzie mocna, bo będzie robiła swoje

 - ZAKSA to zespół, który ma zawodników kompletnych. Są doskonali w obronie, praktycznie każdy z nich potrafi broni jak libero na czele z Pawłem Zatorskim. Kuba Kochanowski w meczu z Lube pokazał obrony w piątej strefie, które byłyby godne najlepszych obrońców. Ta drużyna oprócz tego znakomicie rozwiązuje trudne sytuacje, a zwłaszcza wysokie piłki po negatywnym przyjęciu. Bardzo ciężko jest ich złamać. To, co najbardziej ich charakteryzuje to, że trudne sytuacje ich nakręcają. Z każdym takim momentem są coraz mocniejsi - opisał kędzierzynian dla Sport.pl trener reprezentacji Polski siatkarek, Jacek Nawrocki. 

 - Musimy się troszeczkę przyzwyczaić, że narracja w męskiej siatkówce się już zmieniła. Gra w zespole z Kędzierzyna kilku mistrzów świata i to są zawodnicy z najwyższego topu, prowadzeni przez Benjamina Toniuttiego, czyli bardzo nietuzinkowego rozgrywającego. Uzupełnia to Kamil Semeniuk, czyli zawodnik prezentujący świetną formę, zwłaszcza właśnie w meczach Ligi Mistrzów. Myślę, że tu nie trzeba jakiegoś specyficznego podejścia do kolejnych spotkań. Wydaje mi się, że ZAKSA będzie mocna, bo będzie robiła swoje - wskazał Jacek Nawrocki

"Każdemu marzy się polski półfinał Ligi Mistrzów"

Awans do półfinału to wielki sukces aktualnego lidera PlusLigi, ale należy postawić pytanie, czy to już nie moment, gdy może się stać nawet faworytem do wygrania Ligi Mistrzów. - Na tym etapie bardzo trudno jest już wskazywać faworytów w meczach. Ta formuła ze złotym setem często powoduje, że często jeden przespany mecz zostawia skutki, którym może być nawet odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Na każdy z zespołów, które pozostały w grze, trzeba uważać. Cucine Lube Civitanova w mojej opinii obok Perugii jawił się jednak jako główny faworyt, a w tej chwili jednego z nich już nie ma i rzeczywiście ta droga Kędzierzyna wydaje się spokojna. Ale w ich przypadku nic nie musi się wydawać, bo po prostu wiem, że oni podejdą do każdego rywala z pełną koncentracją. 

- Każdemu marzy się polski półfinał Ligi Mistrzów, ale PGE Skrę Bełchatów czeka trudny mecz z Zenitem w Kazaniu - dodał Nawrocki, nawiązując do czwartkowego spotkania bełchatowian, które wyłoni także rywala dla ZAKSY w półfinale. Początek meczu o godzinie 16:00 4 marca. Pierwsze spotkanie w Bełchatowie 3:1 wygrał Zenit.

Więcej o:
Copyright © Agora SA