Tomasz Wójtowicz to jeden z najlepszych polskich siatkarzy wszech czasów. Dla Polski rozegrał 325 meczów. Z drużyną Huberta Wagnera sięgnął po mistrzostwo świata, mistrzostwo olimpijskie, a także czterokrotnie po wicemistrzostwo Europy.
Legendarny siatkarz teraz walczy o zdrowie. Od grudnia 2019 roku choruje na raka trzustki - Któregoś dnia po powrocie z transmisji żona powiedziała mi, że jestem jakiś żółty. Pojechałem na badanie tomografem. Ono wykazało, że na przewody żółciowe uciska guz – opowiada w rozmowie WP Sportowe Fakty Wójtowicz.
"Każdemu mówię, żeby dokładnie się badał"
Były reprezentant Polski przyznaje, że przyjmuje chemię, a przez chorobę na jakiś czas wylądował na wózku. Ma jednak nadzieję, że najgorsze już za nim - U mnie to wyglądało tak, że na początku choroby chodziłem jeszcze normalnie, potem z chodzikiem, następnie wylądowałem na wózku. Teraz znów poruszam się z chodzikiem, więc wierzę, że kolejnym etapem będzie chodzenie bez niego – mówi.
Wójtowicz w rozmowie przestrzega przed chorobą i poleca udać się na tomografię. Sam badał się regularnie, ale mimo tego rak nie został zauważony od razu. - Badania tomografem nikt nie robi sobie często. A okazuje się, że czasem należy, bo na samym USG nie wszystko widać. Teraz każdemu mówię, żeby się dokładnie badał i żeby jednak od czasu do czasu robił tomograf. Lekarze niezbyt często dają na niego skierowania, a mój przypadek pokazuje, że bywa on konieczny, żeby dostrzec chorobę – powiedział były mistrz olimpijski.