Stal Nysa to klub, który mocno ucierpiał przez pandemię koronawirusa. W ostatnią środę poinformowano o aż czternastu przypadkach choroby w zespole. Jednym z nich jest rozgrywający reprezentacji Polski - Marcin Komenda.
Siatkarz w rozmowie z "Super Expressem" opowiedział o swojej walce z chorobą. Okazuje się, że nie wszystkie objawy były u niego takie, można na co dzień usłyszeć w mediach. Chodzi tutaj konkretnie o problemy ze wzrokiem.
- Nie miałem gorączki, ale byłem mocno osłabiony, a to mi się rzadko zdarza, nawet po mocnych treningach. W trakcie choroby miałem bóle mięśni, gardła i głowy. Zacząłem nawet gorzej widzieć. Miałem też osłabione poczucie węchu - mówi dla "SE".
Z naukowych badań prowadzonych przez Amerykańską Akademię Okulistyki wynika, że koronawirus może powodować pewne problemy okulistyczne. Czasem u zakażonych może dochodzić do zapalenia spojówki i dotyka to zaledwie 1-3 procent zakażonych osób. Na ten moment nie ma oficjalnych doniesień, że SARS-CoV-2 może powodować zmiany w narządzie wzroku.