W sobotę rano PZPS opublikował komunikat, w którym poinformował, że Estończycy zrezygnowali z przylotu do Polski i rozegrania dwóch spotkań towarzyskich zaplanowanych na niedzielę i poniedziałek. Wobec tego Polacy musieli zmienić plany i rozegrają dwa mecze wewnętrzne do trzech setów.
Polacy o wycofaniu się Estończyków dowiedzieli się kilkanaście godzin przed meczem, już podczas pobytu w Łodzi. Zaskoczenia zachowaniem niedoszłych rywali Biało-czerwonych nie krył trener Vital Heynen. - Do mnie ta wiadomość dotarła o 2:30 w nocy. A więc dzięki Estonio za pozbawienie mnie snu i odpoczynku - w rozmowie z portalem Sportowe Fakty WP powiedział zirytowany trener naszej kadry.
I dodał: Decyzję Estończyków, a także moment jej ogłoszenia, uważam za dziwne. Nie robi się takich rzeczy jeden dzień przed meczem, do tego opierając się na tylko kilku przesłankach.
- Szacunek wobec nas nakazywałby poinformowanie o odwołaniu przyjazdu na mecze wcześniej niż jeden dzień przed pierwszym spotkaniem - zakończył Heynen.
Jak się okazało, Estończycy do Polski nie chcieli przyjechać w obawie przed zarażeniem koronawirusem. - Zespół obawiał się przyjazdu do Łodzi z powodu pogorszenia się w Polsce sytuacji epidemiologicznej w ostatnich kilku dniach - zdradził Cedric Ernard, selekcjoner siatkarskiej reprezentacji Estonii.
Przeczytaj także: