- Jeżeli ktoś się poczuł urażony tym, co powiedziałem, lub tym, jak się zachowałem, czy to w czasie kampanii, czy w czasie ostatnich pięciu lat, proszę żeby wybaczył mi i dał szansę, żebym się poprawił - tak zaraz po ogłoszeniu pierwszych, wstępnych wyników głosowania w 2. turze wyborów prezydenckich mówił Andrzej Duda.
Słowa prezydenta zostały odebrane jako przeprosiny m.in. dla środowiska LGBT, które Duda w trakcie kampanii nazwał nie ludźmi, a "ideologią", używając też wobec niego określenia "neobolszewizm". Przeprosin prezydenta nie przyjęła Katarzyna Skorupa. 150-krotna reprezentantka Polski w marcu zeszłego roku publicznie przyznała, że jest lesbijką, a teraz nie zgadza się na język używany przez Dudę i polityków.
- Czuję się urażona. Prezydent straszy i dzieli ludzi wykorzystując ich nieświadomość. Straszy mną. Odczłowiecza mnie, demonizuje, robi ze mnie zagrożenie dla polskiej tradycyjnej rodziny. A ja też jestem polską, tradycyjną rodziną - powiedziała Skorupa w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
I dodała: Oceniam jego zachowanie jako nieszczere, obliczone na osiągnięcie politycznej korzyści na drugą kadencję. Gdyby mógł ubiegać się o trzecie pięć lat sprawowania urzędu, w kolejnej kampanii pewnie postąpiłby w ten sam sposób.
Skorupa skrytykowała też Kingę Dudę, która w czasie wieczoru wyborczego ojca powiedziała: "Chciałabym zaapelować do państwa, żeby nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu. Niezależnie od tego, w co wierzymy, jaki mamy kolor skóry, jakie mamy poglądy, jakiego kandydata popieramy i kogo kochamy, wszyscy jesteśmy równi i wszyscy zasługujemy na szacunek".
- Ten gest jest szczytem hipokryzji. Skoro pani Kindze tak zależy na dobru polskich obywateli, to dlaczego nie zabrała głosu w czasie kampanii wyborczej i nie interweniowała, gdy jej ojciec dehumanizował ludzi? Wtedy powinna była zareagować. W tej konkretnej sytuacji nie przyjmuję do wiadomości opinii, że córka może mieć inne poglądy niż ojciec, bo orientacja seksualna nie jest kwestią poglądową. Nieheteronormatywność jest tak normalna jak to, że rano wstaje słońce. Istnieje odkąd istnieje świat. A wykluczanie, odczłowieczanie, mowa nienawiści i dyskryminacja, bez względu na jej rodzaj, też nie są poglądami - kończy Skorupa.
150-krotna reprezentantka Polski jest bardzo utytułowaną zawodniczką. W 2010 roku zdobyła mistrzostwo Polski, wygrywała też ligi we Włoszech i Azerbejdżanie, gdzie sięgała również po krajowe puchary. W Lidze Mistrzyń Skorupa dwukrotnie sięgała po srebro i brąz. Obecnie jest zawodniczką włoskiego klubu Saugella Team Monza.